ďťż

Na Wyspach, gdzie kwitną Wiśnie - Japonia AAR

Na Wyspach, gdzie kwitną Wiśnie - Japonia AAR





Laveris de Navarro - 21-05-2010 16:06
http://img59.imageshack.us/img59/675...waveoffkan.jpg
Swąd spalonego jedwabiu
Wielka Wojna Obronna Chin w latach 1756-1760
Przez lata 1753-1755 Japonia przygotowywała się do napaści na Cesarstwo Qingów. Do sojuszu militarnego z Królestwem Ayutthayi oraz Tybetem zaproszono plemiona mongolskie wiele lat temu zmuszone do odwrotu w okolice jeziora Bajkał. Wojna rozpocząć się miała wiosną 1756 roku. Ze względu na opóźnienia w mobilizacji wojsk tajskich oraz zgromadzenia dostatecznego sprzętu artyleryjskiego i rakietowego przez Armię Cesarstwa Japońskiego, dopiero w październiku akt wypowiedzenia wojny trafił do Zakazanego Miasta. Plan natarcia wojsk japońskich był prosty: jak najszybciej opanować wybrzeża mandżurskie od strony Morza Japońskiego, a następnie stopniowo wyrzucać armię chińską z Mandżurii; Hordy mongolskie miały rozlać się na ich rdzenne niegdyś obszary, Tybet miał zaabsorbować wojska Qingów na rubieżach, zaś Tajowie mieli szybko zająć Yunnan oraz wypadami zagrażać Chorągwiom stacjonującym na południe od Rzeki Perłowej. Pomimo braku osobistego udziału szoguna Ieshige Tokugawy, związkiem armijnym nazwanym "Armią Szoguna" dowodził jego zastępca od spraw wojskowych.

Ufortyfikowano północną część Japońskiej Korei na tyle dostatecznie, aby Chorągwie nie mogły szybko i łatwo zdobyć odsłoniętego obszaru. Rozpoczęto w 1755 roku budowę kilku cytadel na obszarach kontynentalnych Chin. Stan regularnych sił Armii Cesarstwa Japońskiego osiągnął liczbę 154 tysięcy żołnierzy z 349 armatami i rakietami średniego oraz ciężkiego wagomiaru. Osiem Chorągwi - choć ten system rzadko był tak sumiennie rozkładany - wraz zz siłami pomocniczymi liczyły sumarycznie 380 tysięcy wojowników z 290 armatami. Koalicja Antychińska liczyła łącznie mniej niż 240 tysięcy ludzi, acz posiadała więcej baterii artyleryjskich.

1756

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274428218
Liczby oznaczają ilość żołnierzy japońskich w tysiącach. Strzałki to planowane na ten rok natarcia
Ze względu na zbliżającą się porę zimową, priorytetem było jak najszybsze zajęcie obszarów w celu jak największego wykorzystania zaistniałej przewagi lokalnej przed zimą, która znacznie spowolni oraz osłabi wojska japońskie. Inwazja na chińską część Korei powodowała ryzyko wejścia Mandżurów do Korei. Cesarz Qianlong zaskoczony tak zgraną napaścią ze strony czterech "karłów", większośc wojsk rozdzielił po równo na trzy fronty (tajski, południowochiński, mandżurski), nie podejmując jednak ataku w stronę Pyongyang.

Bitwa pod Hamhung
Po podjazdach z 19 października 1756 roku, pięć dni później rozpoczęła się bitwa nieopodal Hamhung. Druzgocący ostrzał cięższej artylerii konwencjonalnej i rakietowej zmusił Chińczyków do zarzucenia defensywy "za wszelką cenę" Kolumny i tyraliery idącej zdyscyplinowanym marszem piechoty nihońskiej po skróceniu dystansu rozpoczęły bitwę od salwy trzech rzędów muszkietów. Kolejne serie ogniowe zatrzymywały mniejsze wojska chińskie, którym ledwie udawało się zmniejszać dystans. Aby szybko rozstrzygnąc bitwę, generał japoński po kolejnej salwie z karabinków dragońskich oraz luf fizylierskich zarządził generalną ofensywę całej armii w celu rozbicia przetrzebionych Mandżurów. Zaraz po gremialnej szarży Armii Korei przeciwnik zbiegł w stronę Mandżurii; prawie dziesięć tysięcy kawalerzystów miało ich doścignąć w Jilin

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274430156
Obleganie Hamhung nie było jedyną rzeczą, jaka była potrzebna do przejęcia kontroli nad kitajskim skrawkiem Korei. Chiński cesarz kazał wybudować kilka fortów nadbrzeżnych, które miały rozkaz bronić się aż do ostatniego zbrojnego. W ostrzeliwaniu i niszczeniu tego typu fortyfikacji przeznaczono flotę, która przy okazji zatopiła trzy duże okręty Qingów przypominające karaki portugalskie z 1. poł. XVII wieku. Same mury stolicy prowincji koreańskiej potrzebowały do zburzenia czy choćby przebicia odpowiedniej ilości ciężkiej artylerii. Od drugiego dnia oblężenia na kamienno-ceglane bastionowe wały spadł grad kul oraz rakiet, wywołując kilkanaście mniejszych pożarów w mieście.

Bitwa w Mandżurii
8 listopada 1756 roku doszło do pierwszej potyczki Armii Szoguna w Mandżurii. Ze względu na górzysty obszar, wojska obu stron walczyły w pewnym rozdrobnieniu taktycznym. Chińczycy bez skrupułów bronili się w wioskach, myląc w ten sposób najeźdźcę odnośnie przeprowadzania ostrzału: "cywil czy wojownik?". Przez dwa tygodnie straty walczących w rozpoczętej kampanii mandżurskiej były nieliczne, niestety jednak kolejne wioski były bezlitośnie niszczone kartaczami oraz kulami muszkietowymi, przy popełnianiu przed wojska japońskie masakr całych lokalnych społeczności w poszukiwaniu kitajskich żołnierzy. Nagłe natarcie większych wojsk obronnych 24 listopada na tyły Armii Szoguna spowodował, że Japończycy zmuszeni byli szybciej spotkać się z oddziałami kolonialnymi poprzez taktyczny odwrót.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274431549
14 listopada 1756 roku odbyła się największa - i jedyna, w której flota Cesarstwa Chińskiego miała jakiekolwiek szanse - bitwa morska w dziejach tej wojny, w okolicach wyspy Jeju. Liczne lekkie i ciężkie armaty fregat oraz wczesnych okrętów liniowych szybko sprowadziły "XVI-wieczne" dżonki na dno, jedynie na początku bitwy dzięki błędu w liniowym szyku jednej z kolumn Armady Japońskiej, dziesięć okrętów chińskich dokonało na tyle silnych zniszczeń na trzech mocno przebudowanych galeonach, że kapitanowie dokonali samozatopień w celu uniknięcia abordażu Mandżurów. Popołudniową porą tego dnia, poszło na dno osiem jednostek kitajskich; przed wieczorem Chińczycy wycofali się w stronę portu w Szanghaju.

Do końca lutego 1757 roku, 49 jednostek chińskich - czyli całość Floty Wielkich Qingów - została zatopiona.


Oddziały kolonialne wespół z pierwszymi regimentami Armii Szoguna, rozpoczęły w grudniu szturm na twierdze przy północnym wybrzeżu mandżurskim. Wbrew odgórnym założeniom taktycznym, brak inwazji chinskiej na Japońskie Chiny, stacjonujące tam japońskie oddziały rozpoczęły natarcie na Jiangxi oraz oblężenia najważniejszych miast.

1757

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274432107
Najtrudniejszym przeciwnikiem dla Cesarstwa Japonii okazała się zima oraz względnie kiepska zasobność obszarów mandżurskich w żywność. Wielu żołnierzy po prostu zamarzało we śnie, zaś za część strat w Mandżurii i Korei odpowiadały wypady regimentowej bądź batalionowej wielkości oddziałów wroga, które zaburzały działania operacyjne. Koniecznym stało się zorganizowanie stałego systemu przysyłania posiłków; do oblegających Hamhung dostarczano zaciągniętych Koreańczyków, do zdziesiątkowanej Armii Szoguna dołączali nieliczni koloniści, zaś chińscy chłopi od deszczowej pory monsunowej siłą mieli być - z poszczególnych wsi - ściągani i sprowadzani do musztry i wyszkolenia piechura. Ledwie dwa tysiące jeźdźców wróciło z Jilin, po krwawych listopadowych i grudniowych walkach, zdołając spalić ledwie trzy wioski utrzymujące zakłady manufakturalne.

Bitwa o Fuzhou
Armia Obrony Imperium, po licznych szturmach, potyczkach oraz ciągłych brakach zaopatrzeniowych, posiadała zaledwie dwa nowozreoganizowane bataliony piechoty. 23 kwietnia 1756 roku ów związek armijny zaatakował Chorągiew oblegającą Fuzhou. Piechota jedynie osłaniała artylerię, zas główną siłę ofensywną odegrała konnica. Chińczycy znów zaskoczeni byli tym, jak można wykorzystać przy kawalerii broń palną. Dragonia niemalże zastąpiła piechotę, przy zachowaniu obowiązkowej dla tej formacji mobilności. Lekka jazda dążyła do oflankowania przeciwnika oraz rozłożenia przez niego większych sił na skrzydłach, poprzez karakole pistoletami oraz karabinkami bandoletowymi. Decydującą rolę w wygraniu przez Japończyków odegrała ciężka konnica kirasjerska, która zachowała jednak parę elementów dawnej feudalnej jazdy samurajskiej. Nacierając w luźnym szyku i korzystając z celowania Chińczyków metodą "celowania w obszar", uniknęła większych strat, zaś sto metrów przed przeciwnikiem zacieśniła gęsto szyk i tym zwartym "walcem" rozjechała osłabiony środek formacji. Obie strony poniosły jednak spore straty, zaś chińskie wojska szybko zrezygnowały z oblężenia i wróciły do Szanghaju.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274436106
11 maja 1757 roku miasto Vanin na dalekiej północy mandżurskiej kapitulowało, zaś Armia Szoguna (ze zmienioną nazwą - "Armia Mandżurska") zorganizowało uroczysta defiladę, pokazującą wyższość wojsk japońskich nad mandżurskimi. Zaniechano jednak czerwcowego ataku w kierunku południowym, ze względu na wciąż niezdobyty Hamhung oraz zbierające się liczne oddziały obronne na wybrzeżu. Czterdzieści tysięcy wojowników chińskich czekało przy rzece oddzielającej Mandżurię od japońskiej Korei; dowódcy bali się jednak przeprowadzić ataku na Pyongyang czy odsieczy na oblegane miasto koreańskie, myśląc, że istnieje "japoński wielki związek taktyczny", tylko czekający na wyjście z okrętów (takowy nie istniał, zaś kilkanaście tysięcy zołnierzy stacjonowało w Kiusiu).

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274436810
Na lessowych rozlewiskach Jangcy, 25 lipca 1757 roku po próbie plądrowania, Armia Obrony Imperium natknęła się na nieco mniej liczniejsze wojska kitajskie. Bitwa szybko zamieniła się w starcie kawaleryjskie, przy marginalnej roli piechoty oraz jedynie uzupełniającej dla artylerii. Szybkie dotarcie posiłków piechoty oraz konnicy pozwoliły załatać straty kawalerii oraz sprawić, że wydzielone bataliony piechoty zadecydowały o zwycięstwie. Zbroje chińskiej kawalerii nie stanowiły żadnego oporu dla kul muszkietowych czy katan, od wielu lat robione ze doskonałej stali. Jeźdźcy przeciwnika zmuszeni byli do odwrotu za rzekę, zaś cztery ćwierćkolubryny salwą zniszczyły most, kiedy ariergarda uciekających Chińczyków galopem pędziła po nim; kolejne pół tysiąca jeźdźców potopiło się w Jangcy bądź zostało dobite karabinkami dragonii.

Bitwa pod Kantonem
Siły broniące kolonialnych obszarów chińskich, po otrzymaniu wieści o rozpoczęciu oblężenia Kantonu, podjęły w pierwszej połowie listopada 1757 roku brawurową akcję dokonania odsieczy, pomimo niepełnego stanu liczebnego; w praktyce rzucając się na 2,5-krotnie liczniejszego przeciwnika. Kawaleria japońska była niepokonaną (czysto operacyjnie) bronią dla wojsk chińskich, lecz w tej bitwie w Chorągwi było... zbyt dużo wojowników. Jedynie przewaga liczebna piechoty kitajskiej spowodowała, że z batalionów fizylierskich niewiele zostało, zaś po przetrzebieniu pieszych Qingów, resztki Armii Obrony Imperium wróciły do Hongkongu, czekając na silniejsze uzupełnienie. Siły japońskie zreoganizowane zostały w Armię Kantońską.

1758

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274438537
Armii Królestwa Ayutthayi udało się przejąć kontrolę na wyspą Hainan, acz ledwie w 1757 odparli ofensywę Niebiesko-Czerwonej oraz Czerwono-Białej Chorągwi na ziemie laotańskie. Tybetańczycy z sukcesem podjęli drobne akcje ofensywne, zaś Mongołowie skutecznie zajmowali swoje dawne ziemie, czasem walcząc bądź uciekając przed Mandżurami. Problemem dla Armii Cesarstwa Japońskiego stał się system uzupełnień wojsk, który w 1758 roku ledwie wystarczał na potrzeby operacyjno-taktyczne, zaś wojna zdawała się nie mieć końca. W sztabie generalnym w Kioto rozpoczęto pierwsze rozważania o negocjacjach z cesarzem chińskim.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274439398
Po znacznym uzupełnieniu Armii Korei o rodowitych japońskich żołnierzy - stan 16,4 tysięcy ludzi z 125 armatami - 5 lutego 1758 roku dowódcy garnizonu Hamhung wiedzieli, że prędzej czy później wymrą albo od mieczy czy bagnetów nippońskich, albo z głodu; bowiem zapasy miejskie ledwie starczały na wyżywienie zbrojnych oraz ważnych osobistości, zaś w biedniejszych dzielnicach zapanował wraz z początkiem zimy głód. Tego samego dnia ostatni bastion oporu w Korei oficjalnie padł, lecz kilka dni później Mandżurowie podjęli akcje partyzanckie. Nim Armia Korei wyszła z ziem koreańskich, stoczyła dziewięć potyczek, w których ścięto co do jednego wszystkich uczestniczących w nich bojowników. Same napady inspirowane były przez Żółtą Chorągiew przy granicy japońskp-koreańskiej, która przez prawie całą wojnę nie zmieniła swojej pozycji.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274439774
Jedną z propozycji cesarza Qianlong była ta z marca 1758 roku, informująca o zrzeczeniu się praw do wielu ziem mongolskich na rzecz plemion zza Bajkału oraz oddaniu skrawka kaszgarskiej ziemi Tybetowi. Oferta korzystna dla Dachu Świata oraz wyjątkowo intratna dla Mongołów, nie odpowiadała jednak ani cesarzowi japońskiemu, ani szogunowi. Nikt z biurokracji cesarskiej Qingów nie śmił o oddaniu choćby pędzi ziemi koreańskiej czy mandżurskiej, zwłaszcza Japończykom. Co pół roku wysyłano identycznie brzmiące propozycje, zaś odpowiedzi nihońskie informujące o zgodzie odnośnie ziem dla Tybetu, wyspy Hainan dla Tajów, niewielkich obszarów dla Mongołów oraz wybrzeża mandżurskiego dla Nipponu skutkowały podarcia papierowego dokumentu osobiście przez Władcę Niebios.

Druga bitwa o Mandżurię
Jednakże i drobne starcia Armii Korei nie przeszkodziły zaatakować sformowany związek armijny Mandżurów dużo przed Armią Mandżurską, której przygotowanie aprowizacji zajęło tydzień więcej niż powinno. Bitwa pod Niman, 11 marca 1758 roku, była kolejnym z pbrawurowych aktów wojsk nippońskich (które zaczęły już słynąć ze zwycięskich bądź skutecznych czysto operacyjnie szarż na znacznie liczniejszego przeciwnika). Tym razem przeciwnik chcąc uniknąć przetrzebienia w wyniku gradu kul armatnich, siekańców czy pocisków pistoletowych i muszkietowych, pędem zaszarżował na dwukrotnie mniej liczne siły. Bitwa, będąca najkrwawszą ze starć chińsko-japońskich w tej wojnie, zrodziła się w pojedynek bagnetów i uchigatan z włóczniami i mieczami chińskimi. Zaistniał problem "zbyt dużej masy chińskiej", acz w tym przypadku ofiarność regimentów piechoty opłaciła się na tyle, że przeciwnik po stracie połowy żołnierzy zbiegł wgłąb Mandżurii. W samej bitwie poległo około 25 tysięcy ludzi.

Już 2 maja 1758 roku podjęto szturm na miasto-twierdzę Niman. 1,5 tysiąca piechurów podjęło prawie samobójczą akcję pokonania trzykrotnie liczniejszego garnizonu. Potężny ostrzał armat oraz rakiet niemalże zburzył południowo-zachodnią częśc murów, zaś nawet kawalerzyści chętni do rzezi zeszli z koni i zaszarżowali z dwuręcznymi mieczami wspierając fizylierów i grenadierów. Łącznie cztery tysiące żołnierzy japońskich rozsiekało obrońców przy minimalnych stratach. W przeciągu 32 miesięcy wojny, całe wybrzeże mandżurskie Morza Japońskiego było kontrolowane przez Cesarstwo Japonii.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274441531
Część kitajskich poddanych miała już dosyć znacznie sroższego niż zwykle niewolniczego traktowania, w tym podatków wojennych. W czerwcu 1758 roku doszło do rewolty między Nankinem a Szanghajem, gdzie wystąpiło co najmniej 52 tysięcy chłopów uzbrojonych w narzędzia rolnicze, łuki, broń białą i nielicznie w broń palną. Podobne rewolty powybuchały w środkowej części Chin już w sierpniu i wrześniu, znacznie absorbując nowopowołane wojska chińskie.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274442754
6 czerwca 1758 roku, kolejna z bitew pod Kantonem była największym "pojedynkiem artyleryjskim" oraz jedynym większym starciem, gdzie Chińczycy posiadali przewagę liczebną w armatach; sam poziom technologiczny artylerii był na gorszym poziomie od japońskiej. Przy niedużych stratach, Armia Kantońska odparła osłabione wcześniej siły oblegające Kanton, przejmując przy tym kilka armat przydzielonych do garnizonu miasta. Brakło tylko kilku miesięcy do upadku potężnego portu, zaś czerwcowe uspokojenie wojene pozwoliło odbudować mury obronne.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274442964
29 czerwca prowincja kantońska ponowie stanęła w ogniu, za sprawą ataku prawie dwudziestu tysięcy piechurów na uzupełnioną liczebnie Armię Kantońską. Generałowie chińscy postanowili zreogranizować nieco wojsko w tej wysłanej na Japończyków armii, wydzielając co dziesiątego pieszego na "fizyliera", dając mu lepszy muszkiet skałkowy z portugalskim bagnetem tulejowym; wraz z ośmioma kompaniami fizylierów, siła ogniowa i uderzeniowa miała zostać zwiększona. Bitwa była kolejnym starciem, wygranym przez masy chińskie, acz tym razem żołnierze nippońscy zadali ogromne straty przeciwnikowi, nim bezpiecznie wycofali znaczną większość armat.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274445041
Od lata do końca 1758 roku, Armia Korei połączona z Armią Mandżurską podjemowała szereg szturmów na twierdze i forty przy rzece Wusuli Jiang**, acz zdobyto jedynie co trzeci z nich. Sformowany nowy oddział kolonialny w Kadze na wybrzeżu syberyjskim - liczącym 7,5 tysiąca ludzi - przedostał się przez Czarną Rzekę i zaczął plądrować północne zakątki Mandżurii. Od dłuższego czasu, wojska japońskie w tym regionie nie były niepokojone przez wojowników mandżurskich, które najwyraźniej zostały skierowane do odpierania buntów oraz Mongołów.

1759

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274444246
Rok 1759 miał być rozstrzygający. Najprawdopodobniej cesarz chiński nie mial już armii zdolnej poważnie przetrzebić japońskie wojska i zdobyć choćby jedne ważne miasto na ziemi chińskiej, pod kontrolą nippońską. Należało wykorzystać niepokoje w Państwie Środka i zająć jak największe połacie Mandżurii. Twierdze w prowincji Jilin były zbyt mocne, aby marnować na nie ludzi. W Korei sytuacja nie wyglądała dobrze: ludność oczekiwała powrotu weteranów oraz domagała się końca wojjny drenującej gospodarkę.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274444932
Nie minęło wiele czasu od uzupełnienia Armii Kantońskiej, jak znów - 21 stycznia 1759 roku - przeciwnik zaatakował, posyłając tym razem tabuny jeźdźców. Pomimo szybko dosłanego wsparcia batalionem kawalerii oraz dwoma bateriami artylerii, doszło do kolejnego krwawego starcia. Nieustraszonych Chińczyków nie złamał fakt, iż bezlitośnie dziesiątkowani byli wszelkiej maści rakietami, pociskami artyleryjskimi oraz muszkieterską ścianą ognia. Jednak i bagnety zatknięte na fuzjach orraz broń biała kawalerii japońskiej skutecznie wycinała w pień konnicę zacofaną technologicznie o wiek. Jedynie w wyniku traty sporej ilości piechoty oraz obawy o zagwożdzenie bądź przejęcie armat, dokonano taktycznego odwrotu, przy oddawaniu zabójczych salw przez dragonię. Okazało się, że akcje konnych strzelców zniechęciły kitajskie hordy do odwrotu, z porażki wykuwając w zwycięstwo.

W maju 1759 roku wybuchły pierwsze zamieszki w koreańskiej Jeolli. W celu ich stłumienia, wydelegowano świeżo sformowaną dywizję w Okayamie. Jednakże i to ledwie wystarczyło na pierwsze miesiące. Latem, wybuchła rewolta nieopodal Seulu.

2 czerwca 1759 roku zrezygnowano z podbijaniu tak wielkich połaci brzegu Czarnej Rzeki, koncentrując się na bszaraż bliższych wybrzeżu; do końca czerwca zdobyto wszystkie lokalne fortyfikacje. Cała Armia Korei i Armia Mandżurii połączyły się w I Armię Japońską i wymaszerowały do stłumienia buntu w Korei. Pierwsze powstania antychińskie w samej Mandżurii spowodowały, że żaden dowódca kitajski nie miał możliwości podjęcia próby odbicia obszarów chronionych przez garnizony japońskie.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274446139
Po ustabilizowaniu obrony oraz uzupelnieniu sił, Armia Kantońska wyruszyła na północ w celu splądrowania skrawka chińskiej ziemi. Pod Anquing (14 lipca 1759 roku) zatrzymały ją wojska chińskie, które przygotowywały się do kolejnej inwazji na ziemie kantońskie i obleganie tego portu. Dowódcy oraz część żołnierzy doświadczona licznymi krwawymi wojnami, zgotowała podobne wydarzenie mniej licznemu przeciwnikowi. Kawaleria otoczyła związek armijny przeciwnika oraz powystrzelała kitajską konnicę, zaś japońscy fizylierzy pokazali, że i prowadząc ofensywę można umiejętnie prowadzić ścianę ognia oraz razić granatami ręcznymi (oraz wypalanymi z prymitywnych granatników) w środek szyku piechoty chińskiej. Z 5,2 tysiąca Chińczyków nikt nie przeżył, zaś Armia Kantońska straciła niewiele ponad dwustu fizylierów oraz dziesięciu lekkozbrojnych jeźdźców. Sierpniowe próby zdobycia miasta nie powiodły się jednak, zaś w październiku japońskie wojska wróciły do przedpól kantońskich.

1760

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274448050
Wojnę mieli dosyć wszyscy z krajów uczestniczących w niej. Nawet generalicja japońska przydzieliła tylko krótkie proste plany działania, licząc na to, że cesarz chiński w końcu przystanie na propozycję pokoju. Szogun liczył się z tym, że w imię pokoju, będzie musiał zadowolić się jedynie chińskim kawałkiem Korei.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274448260
Dopiero z początkiem 1760 roku chińscy generałowie ocknęli się, gdy - wykorzystując falę buntów antykitajskich - Japończycy postanowili zagarniać kolejne obszary. 21 stycznia 1760 roky, 9,5 tysiąca konnych miało mocno przeszkodzić przygotowania do oblężenia i zadać jak największe straty. Musztra wojskowa nie pozwoliła na nieprawidłowości w odpieraniu ataku, zaś taktyka poniesienia strat w stosunku 1:4 powiodła się: ponad połowa Chińczyków poległa, zaś po zreorganizowaniu armii, spis batalionów zmniejszył się zaledwie o dwie pozycje. Armia japońska udowodniła kolejny raz, że ma siły walczyć z przeważajacymi liczebnie Mandżurami i Chińczykami.

3 lutego 1760 roku w Shenyang, chiński cesarz, japoński szogun oraz przedstawiciele Mongołów, Tybetńczyków i Tajów podpisali rozejm kończący wojnę oraz gwarantujący pokój przez co najmniej pięć lat. Państwo tybetańskie otrzymało ziemię Yumen, Królestwo Ayutthayi wyspę Hainan, plemionom mongolskim skrawek ziemi przy Bajkale, zaś Cesarstwo Japonii uzyskało brakujący do "kompletu" kawałek Korei; strona japońska nie była pocieszona tak małymi nabytkami terytorialnymi, zaś Mongołowie byli szczególnie rozczarowani. Trzy tysiące kilogramów złota kontrybucji trafiło do równego podziału dla napastników, a ponadto handlarze japońscy mieli równe prawa - jak inne nacje - do robienia interesów w Chinach. Ponadto cesarz chiński zaakceptował władzę Japończyków nad terenami na północ od Czarnej Rzeki.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274449545
Czwarta wojna chińsko-japońska (poprzednie trzy w XVII wieku) była pierwszą, która szczególnie mocno zależała od kondycji gospodarczej walczących. W samym środku i rozstrzygnięciu wojny, Państwo Środka przestało sobie radzić z "karłem", który w walce na wyniszczenie poradził sobie znacznie lepiej niż wszyscy przewidywali. W XVIII wieku japońska gospodarka okazała się na tyle silna, by - poza buntami w Korei - uniknąć większych rozruchów. Niestety, szczególnie Chiny i Japonia straciły tysiące doświadczonych żołnierzy i podoficerów, z czego druga strona w wyniku mrozów oraz braków aprowizacyjnych. Około 40% strat japońskich powstało w wyniku większych bitew, 20% w wyniku szturmów oraz drobnych potyczek, reszta to wyłączny wpływ chorób, głodu bądź zimna. Najbardziej wojnę odczuli cywile, szczególnie w Chinach. System Ośmiu Chorągwii z armiami towarzyszącymi okazał się niewydolny, zaś kilku generałów za opieszałośc i bojaźń z powodu "strachu przed (nieistniejącą) ukrytą armią nihońską" zostało poćwiartowanych wedle sztuki egzekucyjnej "tysiąca kawałków".

-------------------------------------------

* - 1 jō to 3,03 metra
** - Inaczej: rzeka Ussuri

Chyba nie umiem prowadzić efektywnie bitew.

Ta "rakietnica parowa" to mój wymysł, zaś z racji ogromu odcinka, pominąłem epizod, gdzie podczas szturmu jakiejś twierdzy mandżurskiej, cała piechotę i kawalerię mi wycieło, ale nadal artyleria 1500 ludzi zniszczyła, nim szturm sie nie powiódł.

Pytanie, czy ta wojna ogromnie mnie kosztowała. Nie, tak naprawdę spowodowała jedynie sześcioleni (wojna + kilka miesięcy) przestój w rozwoju, który jednak dokonywał się w wolniejszym tempie (przynajmniej ten technologiczny). Na pewno w tym AARze będzie co najmniej jedna wojna japońsko-chińska.

I dodatkowo:






macgie29 - 21-05-2010 17:18
Twój najlepszy odcinek :)

Ładnie jedziesz Chińczyków i super, że korzystasz z sojuszników :)



Alcarcalimo - 21-05-2010 17:18
można już oddać głos na arr'a 2010?



Wafel - 21-05-2010 18:27
Odcinek bardzo ładny, dużo akcji i mapek :) ale nie zapominaj też o Bawarii ;)





Laveris de Navarro - 21-05-2010 18:41

Odcinek bardzo ładny, dużo akcji i mapek ale nie zapominaj też o Bawarii Odcinek tam rozegrany, zacznę coś nad nim robić, jak wydam 18-sty odcinek tutaj (w zasadzie to dziewiętnasty)

Sondę zamknięto, bo i tak za długo trwała.



Snufkin - 21-05-2010 22:50
Fajnie :P Swoją drogą to myślałem, że dostaniesz łupnia od liczniejszych Chińczyków i stracisz trochę terytoriów. :D



mikki - 23-05-2010 10:30
Tak mało? Liczyłem, że zdobędziesz conajmniej wybrzeże Morza Japońskiego... No, ale, jak to mówią Nihojin, lepszy rydz niż nic.



Laveris de Navarro - 23-05-2010 19:11
http://img59.imageshack.us/img59/675...waveoffkan.jpg
Początek Imperium Słońca
(1753-1763)
Od wchłonięcia południowych Chin przez Mandżurów w 1683 roku, nie było roku, w którym na granicy Cesarstwa Qing i Japonii nie było przygranicznych spięć. Podtrzymanie przez nic embarga było wystarczającym powodem, by publika nihońska zrozumiała czy wręcz poparła wojnę. Prasa administracji Tokugawa bez wytchnienia zamieszczała co najmniej jeden artykuł w miesięczniku "Japońskie Słońce" (założony w 1727 roku; stanowiący sprawozdanie z dziejów z kraju i ze świata) o tym, jakcy "Chińczycy są źli". Częściowe udostępnienie praw mieszkańcom do wydawania własnej prasy (i tak cenzurowanej) nie pogorszyło propagandy antychińskiej. Innymi argumentami za wojną było odebranie Chińczykom zasobnych w surowce naturalne ziem w Korei oraz Przymorzu oraz zablokowanie wszelkich transportów drogą morską z Chin, "legalnych" w ramach działań wojennych.

Środek XVIII wieku oznaczał kontynuację zapoznawania się Cesarstwa z innowacjami europejskimi. Klasyfikacja linnejska botaniczna pozwoliła na ujednolicenie nazewnictwa roślin, w tym także stosowanie tych samych zalecanych gatunków do uprawy. Ekonomiści ostrzegali, że prędzej czy później, przyrost ludności na Czterech Wyspach będzie zbyt duży względem przyrostu efektywności areału. Przekierowanie się w 1753 przetwórstwa tkackiego na bawełnę uprawianą w koloniach - przy zastosowaniu mechanicznych czółen tkackich - pozwoliło stopniowo zaniechać (nielicznych zresztą) hodowli owiec na wyspiarskiej rdzennej Japonii. Zastosowanie wysokiej jakości koksu do wytopu wielopiecowego czy pierwszych maszyn parowych do napędu urządzeń obrotowych wpłynęło na poprawienie wydajności gospodarki nippoińskiej, którą można było określić "przemysłem".

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274617667
Zwodowano osiem fregat tylko na potrzeby wzmocnienia osłony desantu na Mandżurię, składającego się z pięćdziesięciu brygów. Długo wzdrygiwano się przed zamontowaniem rakietnic na okrętach; ryzyko pożaru na okręcie przy próbie zastosowania wydawało się znacznie większe niż przy załadunku i odpaleniu armaty. Nikt nie śmiał więc ładować rakiet choćby na drobne jednostki korwetowe, pominąwszy rakiety na kijki długości strzały wystrzeliwane z powierzchnii specjalnie dostosowanych do tego luf muszkietowych. Podczas oblężenia Hamhung, w 1757 roku, obładowano rakietami i baryłkami prochu dwie korwety - czyniąc z nich prowizoryczne brandery - które wysłane w kierunku portu koreanskiego wybuchły tuż przed podejściem pod mury w wyniku ostrzelania przez artylerię forteczną.

Podczas wojny, zwodowano kolejne cztery fregaty.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274618741
Dalsze funkcjonowanie Cesarstwa - szczególnie w obliczu narastającej konkurencji ze strony Chin oraz Europy - wymagało poważnych modyfikacji w administracji państwowej. Potężnie przebiurokratyzowaną administrację rodu Tokugawa postanowiono zmienić, oddzielając i rozróżniając faktycznie potrzebne państwu instytucje od podpadających pod sprawy dworskie Szoguna (rozdzielono organizację dworską od państwowej). Nowy porządek administracyjny miał spełniać założenia: inicjować działalność organizatorską, rozwiązywać skonkretyzowane problemy związane z zarządzaniem państwem, regulować życie społeczne oraz gospodarcze, rozróżniającą administrację od wymiaru sprawiedliwości. Rozdział resortów oraz instytucji wedle terytorium, zyskał nadrzędną kontrolę wedle rzeczowego kryterium. Aparatem władzy dysponował i tak szogun, od którego ostatecznej decyzji zależał rodział stanowisk oraz ustalanie wprowadzanych zarządzeń; jedynie oddolne reguły merytokratyczne (rozpatrywane jednostkowo, nie wedle grup społecznych) ograniczały wybór na stanowisko czy funkcję.

Rozpoczęto od reorganizacji rolnictwa, polegającej na częściowej specjalizacji ze względu na lokalne uwarunkowania. Jednakże zachęcanie chłopów do uprawy tylko jednej uprawy "głównej" oraz kilku w "pobocznej roli" nie spodobało się głównie zarządcom, którzy obawiali się strat związanych z utratą stałych klientów oraz ryzykiem nieznalezienia nowych. W praktyce, jedynie na obszarach o statusie kolonialnym rozpoczęto specjalizację agrarną, i tylko w miejscach niewyprzedanym prywatnym inwestorom.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274620710
Niemalże zaraz po zakończeniu wojny z Chinami oraz zezwoleniu Japończykom na handel w Chinach, szogunat sfinansował misje kolonizacyjne na Północy w celu założenia sieci faktorii handlowej i faktycznym zatwierdzeniu japońskiej kontroli nad terenami na północ od Mandżurii. Sprawa "Północnego Wschodu" Azji wydawała się rozstrzygnięta: wszystkie obszary na północ od Czarnej Rzeki - wyłączywszy skrawek terenu od wieków zamieszkwiany przez Mandżurów i Dżungarów - należą do Cesarstwa Japonii i tylko prawnie się jej należą. Mongołowie popierali antychińską politykę Nipponu, zaś do ich zachodnich rubieży powoli "pukali" rosyjscy kozacy, którzy nie wykazywali tendencji kolonizacyjnych poza utrzymywaniem faktorii handlowych. Niektórzy z japońskich polityków proponowali uzależnienie plemion plemion nadbałkajskich od Cesarstwa, acz w tym przypadku ryzyko kolejnej wojny z Kitajem znacznie by wzrosło.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274622891
Wraz z uzawodowieniem marynarki wojennej, wiele narzędzi nawigacyjnych oraz szkolenie marynarzy zostało ujednolicone; wprowadzono sekstanty i oktanty oraz poczyniono eksperymenty z systemem wacht. Poza stricte militarnymi etatami dowódczymi, wyspecjalizowały się także "cywilne" (wciąż w ramach Imperialnej Marynarki Wojennej Sakury), m.in.: odkrywcy czy kapitana floty zaopatrzeniowej. W 1762 roku ostatni rejs sławnej z żeglugi po Morzu Śródziemnym jednostki "Boski Wiatr" (mocno przebudowanej pod styl fregatowy) zakończył się zbadaniem kolejnych wybrzeży Morza Adriatyckiego. Inną reformą wprowadzającą poprawki do floty japońskiej, było zamontowanie koła sterowego do wszystkich okrętów oraz produkowanie (nawet w żegludze cywilnej) tylko jednostek z tą mechaniką manewrową.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274623744
W celu przyspieszenia odbudowy armii oraz kraju po - jednak bardzo kosztownej - 4,5-letniej wojnie z Chinami, nowy szogun Ieharu Tokugawa podjął 18 października 1762 roku wyemitowanie obligacji pięcioletnich pod pretekstem "zbiórki pieniędzy na odbudowę gospodarki". Cieszyły się one dużym zainteresowaniem wśród inwestorów. Acz w praktyce, pomimo wykorzystania 1/3 funduszy na rozwój infrastruktury komunikacyjnej oraz gospodarczej w zachodniej części Timoru, to ponad połowa "wyparowała" na nieznane "tajne cele". Już w marcu 1763 roku, w Kioto skoszarowano nową dywizję piechoty z osobnymi regimentami kawalerii.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274624218
Zarówno zbudowanie bardziej scentralizowanej administracji, jak i wykorzystanie nowych innowacji technicznych sprawiło, że zanotowano średnio 10-12% wzrost wpływów rocznych do budżetu państwa. Jednakże dopiero szybkie unormowanie gospodarki po IV wojnie japońsko-chińskiej oraz udostępnienie dla handlarzy nihońskich wielkiego rynku zwanego Państwem Środka sprawiło, że względem roku 1753, już dziesięć lat później zanotowano 35% wzrost dochodów. Od dawien dawna, w skali światowej Cesarstwo Japonii było drugim najbogatszym państwem po Królestwie Hiszpanii, lecz w XVII wieku ta pozycja wydawała się niepewna do utrzymania. Bilans z 1753 roku wskazywał, że miesięczne obroty skarbu państwa opiewać będą na średnio 604 tysiące ryō*, zaś cały roczny dochód nawet do 8-8,1 miliona ryō.

W latach 1761-1763 dokończono fortyfikowanie chińskich kolonii, rozbudowując mury i twierdze bastionowe każdemu ważniejszemu miastu oraz wznosząc łącznie 19 cytadel i fortów.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274626070
Reformy nie ominęły armii, która okazała się skutecznym narzędziem do obrony interesów Nipponu gdziekolwiek i z kimkolwiek. W 1761 roku ostatecznie zrezygnowano z wszelkiej broni drzewcowej w kawalerii, której zastosowanie zmniejszało wykonalność doktryny mobilności; lekka oraz ciężka jazda otrzymały bandoletowych rozmiarów karabinki Ponownie - po okresie ujednolicenia typów konnicy - wydzielono specjalistyczne formacje jeździeckie: z dragonów wydzielono konnych karabinierów (stosujących lżejsze - "średniej długości" - karabinki, nierzadko dwulufowe), lekką jazdę rozdzielono na szwoleżerów i lansjerów (ci ostatni zamiast bandoletu dzierżyli lancę długości 7 shaku [212,1 cm]). Inną zmianą była redukcja uzbrojenia w lekkie polowe kirysy, przeznaczone od 1762 roku tylko dla grenadierów i dragonów (kirasjerzy nadal posiadali swoje ciężkie kirysy); związane to było z redkcją kosztów oraz wzrostem mobilności wobec i tak wątpliwej ochrony.

Długość wojny oraz straty podczas walk w Mandżurii i Chinach pokazały, że konieczne będzie opracowanie sprawnego systemu powoływania rekrutów w celu zredukowania strat. Pojawił się pomysł walki poprzez "zalanie liczebnością", acz wielu (niekoniecznie tylko konserwatywnych) generałów sprzeciwiło się szafowaniem zawodu "żołnierza-samuraja" poprzez powołanie pod tą funkcję maas ludzi, niespełniajacych wielu norm jakościowych. Zrezygnowano z czarno-czerwonych strojów na bardziej funkcjonalne, jasnobłękitne z czerwonymi wykończeniami (wciąż to była hybryda strojów XVII-wiecznych z europejskimi mundurami).

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274628275
Rozwój oraz zwiększenie liczby plantacji trzciny cukrowej na południu Luzon spowodował, że opłacalne stało się wzmożone przetwórstwo cukru trzcinowego na tych terenach. Na przełomie maja i czerwca 1763 roku podjęto budowę kompleksu gorzelnii oraz cukrowni wytwarzających na większą skalę rum oraz zbrylowany cukier na potrzeby Tajwanu oraz Czterech Wysp; uniezależniając się od dostaw holenderskich i portugalskich tego rodzaju alkoholu.

Budowanie silnego imperium japońskiego zakłóciły scysje pomiędzy dworem tajskim a malakkańskim, które skutkowały 4 czerwca 1763 roku wybuchem wojny. Sułtanat Malakki zawarł pięć lat wcześniej przymierze z sutłanatami w Atjeh i Bali oraz państwem matarańskim. Po włączeniu się Cesarstwa Japońskiego - zobowiązującego się do wspierania sojusznika - doszło do wielkiej wojny w Archipelagu Malajskim. Armada Japońska, licząca 12 okrętów liniowych oraz 81 fregat, jak najszybciej wpłyneła z Fukuoki, obierajac szlak wodny wzdłuż wybrzeża azjatyckiego.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274629134
Częśc floty matarańskiej popłynęła aż pod Morze Południowochińskie, gdzie została zaskoczona przez wielką i zdecydowanie nowocześniejszą flotę japońską; pomimo iż Sułtanat Mataranu bardziej niż Państwo Środka interesował się flotą, to dżonkowe karak nie mogły się równać choćby z nihońską fregatą. "Morska Wiśnia" zmiażdzyła ekspedycję morską południowego mocarstwa, bez straty okrętu. Flota matarańska wciąż opierała się na roju małych jednostek (niezdatnych do oceanicznej żeglugi) tylko wspieranych przez większe i lepiej uzbrojone okręty.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274629690
Wolska kolonialne Japońskiego Borneo postanowiły nie czekać, aż regimenty muzułmańskie zreorganzują się; podjęły inwazję na Bintulu z podjęciem oblężenia tego miasta. Na początku lipca 1763 roku rozbito trzy tysięczny oddział innowierców, który zaskoczony był atakiem tak zorganizowanemu musztrą i organizacją oraz tak dobrze uzbrojonego przeciwnika; nieliczni zbiegli do Borneo. 25 lipca rozpoczęła się seria walk z równie licznym (acz przzy zaledwie jednym oddziale kawalerii) przeciwnikiem. Walki przeciągnęły się aż do sierpnia, podczas których obie strony ponosiły proporcjonalnie równe straty; w lesie równikowym piechota oraz kawaleria liniowa nie były takie skuteczne w porównaniu do wojowników również dobrze uzbrojonych w wszelkiego rodzaju pistolety czy muszkiety. Dopiero przybycie 6 sierpnia na pole walk kawalerii dowożącej liczne "ćwierć" oraz "pół" lufowe armaty, zdecydowało o losach batalii. Dowódca dywizji kolonialnej postanowił wycofać się do miasta Mombetsu, stolicy prefektury japońskiej na Borneo.

http://upload.wikimedia.org/wikipedi...van_Pleret.jpg
I Kolonialna Dywizja (o sile sześciu regimentów) najechała we wrześniu na wyspę Palawan, gdzie od końca tego miesiąca rozpoczęła serię szturmów wobec kilku ufortyfikowanych miast. Ostatni punkt oporu padł 17 października 1763 roku, zaś w listopadzie sułtan matarański oferował kontrybucję (którą szogun odrzucił) w zamian za rozejm obejmujący oba całe sojusze. Wobec wygranych potyczek morskich dwóch kolonialnych małych flot z mocno rozdrobnionymi organizacyjne eskadrami muzułmańskimi, I KD (zreorganizowana, po uwzględnieniu strat, w pięć regimentów) miała być wyładowana na Borneo. Generalicja Armii Cesarstwa Japońskiego nie podjęła decyzji, gdzie konkretnie desantować związek taktyczny (wsparcie obrony Mombetsu czy dywersyjny atak na wschód wyspy). Podjęto jednak decyzję, iż po uzupełnieniu Dywizji, zostanie użyta do drugiego planu.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1274631851
21 listopada 1763 roku pod murami Mombetsu, na wykarczowanym terenie, połowa armii matarańskiej na Borneo (jedna trzecia całego wojska Sułtanatu) podjęła atak na znaczne mniej liczne wojska obronne przetrzebionej II KD, którą w ostatniej chwili wsparło pięć skwadronów kawaleryjskich (trzy szwoleżerskie, dwa dragońskie). Krwawa bitwa obronna rozpoczęła od wzajemnego ostrzelania się lekkimi armatami regimentowymi. Na gołym przedpolu, nie zdały się nieliczny oddział eksperymentalnej matarańskiej dragonii, wobec dziesiątkowania kolejnych fal piechoty matarańskiej. Liczebność wzięła jednak górę i zmusiła broniących się Japończyków do walki w zwarciu. Ostrzał garnizonu miejskiego osłabił atak sunnitów, zaś zdyscyplinowanie rzędów i kolumn bagnetów oraz katan odparł morze broni drzewcowej oraz indonezyjskich mieczy. Trzon piechoty armii matarańskiej wycofał się, tracąc w przeciągu następnych dwóch tygodni kolejne kilka setek wojowników podczas podjazdów lekkiej kawalerii nippońskiej.

Do końca grudnia 1763 roku Morska Wiśnia straciła w trzech związkach flot łącznie dwie fregaty oraz pięć brygów, podczas gdy przeciwnik (Mataram i jego sojusznicy) ponad czterdzieści wszelakiej maści okrętów. Wyspa Bali blokowana przez Flotę Sumbawiańską, zaś III Kolonialna Dywizja z wyspy Madura podczas spokojnego oblegania Surabaji nie stoczyły choćby potyczki z wojskami Sułtanatu. Malakkańskie wojska nader dobrze radziły sobie z armią Ayutthayi, rozpoczynając niespieszną inwazję na Pólwysep Malajski.

---------------------------

* - Ryō to złota moneta (kawałek złota), stanowiąca szczyt hierarchi walutowej; przeważnie ważyła 4,4 momme (16,5 g) złota. 1 ryō to ok. 4 000 mon (drobna, miedziana moneta). Zastosowano przelicznik "1 sz = 2500 ryō", przy uwzględnieniu wszelkich niemiesięcznych stałych dochodów.

Ayutthaya chyba kolejny raz nie radzi sobie; ledwie poradziła sobie z Chinami, teraz daje ciała z Malakką.

Jak widać, "dziura z powodu wojny". :D W srodku rocznego mintowania niezbyt poradni Tajowie zaatakowali Malakkę (grzechem byłoby niewykorzystać 250 złota miesięcznie; wątpię, bym długo utrzymał takie dochody).I szczerze mówiąc, tej wojny nie chciałem, więc - raczej - wielkich podbojów nie spodziewajcie się odnośnie wojny z Mataranem.

Jeśli po wzmowieniu save'a, Chińczycy nie postawią mi embarga, będę mógł pluć się w brodę za zostawienie Handlu na 5 techu. Oznacza to, że powinienem co najmniej szybko podkręcić do 6-stki.



macgie29 - 24-05-2010 21:57
To w tych czasach były już dywizje? :D
Za to lubię ten AAR - tu się zawsze coś dzieje.



Laveris de Navarro - 24-05-2010 22:08

To w tych czasach były już dywizje? Nazewnictwo "dywizji" - jako termin określający związek taktyczny przypisany rekrutacyjnie do konkretnego okręgu wojskowego - istniał od XVIII wieku ("brygady" jako nazwa są młodsze - dopiero tuż przed epoką napoleońską).


Za to lubię ten AAR - tu się zawsze coś dzieje. W końcu rozgrywka miewa się ku końcowi, w 95% wszystko zostało podzielone na mocarstwa. Zostają tylko wielkie batalie bądź bunty.

Zapomniałem mikkiemu odpowiedzieć: niestety AI jest tak głupie, że nie przyjmie propozycji pokojowej zawierającej mniej prowincji do oddania (wartych wyraźnie mniej "%" postępu wojny), niż sam złoży; jednakże składał wielce niekorzystne oferty (wiele dla Mongołów, coś dla Tybetu, a reszcie nic). Gdyby nie bunty w Korei, bawiłbym się w wojnę spokojnie do 1762 roku...



Laveris de Navarro - 03-06-2010 19:32
http://img59.imageshack.us/img59/675...waveoffkan.jpg
Jak zaprószenie ognia w ogrodzie
(1764-1776)
I Kolonialna Dywizja na początku lutego 1764 roku wylądowała na wschodzie wyspy Borneo, osłaniana ze strony morza przez Flotę Mindanajską oraz kilka dużych dżonek we flotylli państwa Czampy, które niezależnie prowadziło wojnę z wyspiarzami malajskimi. Odstąpiono od oblegania miasta Nunukan przy wieściach o nadchodzących oddziałach muzułmańskich. I KD, składajaca się z połowicznej ilości piechurów i kawalerzystów oraz korpusu artyleryjskiego, przygotowali się po części do okopowej obrony oraz możliwej konieczności powrotu na okręty.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275570322
15 lutego 1764 roku doszło do spotkania się obu stron w wojnie, acz przygotowanie się Japończyków do walki obronnej spowodowało przełożenie rozstrzygnięcia starcia. Trzynaście dni później (tj. 28 lutego), Mataranie podjęli szybki atak, dzięki któremu zapobiegli zmasakrowaniu przez cięższą artylerię nippońską. Pomimo przyzwoitej - jak na wojska indonezyjskie - siły ognia muszkieterów sunnickich, karne rzędy fizylierów wspieranych przez dragonów wymogły na przeciwniku natarcie na broń białą; w przeciwnym razie podczas wymiany ognia, Południowyc zostaliby powystrzelani. Głównie za sprawą strat - jeden Japończyk za dwóch Malajów - jeszcze przed deszczowym wieczorem wodzowie islamscy wycofali wojska na północ.

Pięć dni później (tj. 4 marca) po przybyciu licznych posiłków matarańskich, I Kolonialna Dywizja szybko przetransportowała się do jednostek transportowych Floty Mindanajskiej. Pomysł dywersyjnej inwazji został zarzucony, zaś mocno przetrzebioona I KD miała otrzymać uzupełnienia w całym Archipelagu Ma-yi oraz dołączyć regiment piechoty z Tajwanu.


http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275571560
21 marca 1764 roku, przywrócona do około 70% stanu liczebnego w nowym planie II Kolonialna Dywizja, niespodziewanie została zaatakowana przez równie liczne wojska sunnitów. Sukcesu pierwszej bitwy pod Mombetsu nie udało się uzyskać, mniej liczne - acz zdecydowanie lepiej zorganizowane - oddziały piechurów, swoją determinacją zmusiły II KD do wycofania się spod miasta japońskiego. Aż trzy ćwierćkartauny musiały zostać zagwożdżone, aby przeciwnik nie mógł ich użyć. Nie minął miesiąc, a jedno z największych miast kolonialnych Cesarstwa Japonii na południe od Archipelagu Ma-yi było obleganie.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275572607
Wojska tajskie powstrzymały wczesną wiosną ofensywę malakkańską, zaś w kwietniu wręcz zmusiły wojska obu sułtanatów (Atjeh oraz Malakki) do powolnego wycofywania się z ziem Królestwa Ayutthayi. Pomimo dwóch przegranych bitew, Armia Cesarstwa Japońskiego wciąż posiadała siły w regionie, zaś połączone floty Malajów straciły kolejne jedenaście jednostek. W drugiej połowie kwietnia rozpoczęły się rozmowy przedstawiciela Szoguna oraz Japońskiej Kompanii Bankowo-Handlowej z emisariuszami sułtanatów. Ani cesarz, ani szogun, nie chcieli prowadzić wojny długo; cały handel w regionie był sparaliżowany bądź mocno zakłócany. 29 kwietnia 1764 roku podpisano rozejm, w którym wyspa Palawan przechodzi pod kontrolę japońską, zaś Królestwo Ayutthayi oraz Cesarstwo Japońskie otrzymały kontrybucję w ramach "odszkodowania za zniszczenia wojenne" (równowartość ok. 125 tysięcy ryō na państwo).

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275573741
Wyprawa z roku 1763-1765 fregaty "Hima Maru" do Europy pozwoliła lepiej zbadać wybrzeża Morza Śródziemnego oraz europejskiej części Portugalii. Potwierdziły się wieści o wielkim "środkowoeuropejskim" imperium, zajmującym prawie połowę kontynentu; tak zwane Cesarstwo Austriackie - utworzone po rozwiązaniu Świętego Cesarstwa Rzyskiego, które po ekspansjonizmie Brandenburgii (później jako Prusy) oraz Austrii w Niemczech przestało mieć rację bytu. - przejęło większość terytoriów Republiki Weneckiej oraz znaczną część północnych Włoch. Dla Japończyków niezrozumiałym było istnienie sporego państwa rządzonego przez najważniejszego duchownego nanbańskiej religii wraz z klerykalną administracją (papieża). Potwierdzono także obecność 74-działowych licznych linowców brytyjskich, które były znacznie groźniejszym przeciwnikiem od 38-działowej fregaty (z 12 armatkami lekkimi).

Do uszu odkrywców dotarły pogłoski o nowej - skuteczniejszej i lżejszej zarazem - wersji dział okrętowych: karonadach. Dzięki starannemu zaprojektowaniu, armatki te były znacznie krótsze - a ze względu na ubytek masy - bardzo często projektowano takie, które wystrzeliwały pociski przeznaczone do tradycyjnych armat najcięższego kalibru. Karonady dopiero były eksperymentalnie stosowane w największych liniowcach angielskich; ich siła rażenia rekompensowała jedynie krótki zasięg (kilka setek metrów).

11 kwietnia 1765 roku cesarz chiński podjął decyzję o ponownym zamknięciu Chin dla japońskiej działalności kupieckiej, łamiac tym samym ratyfikację pokojową z 3 lutego 1760 roku. Nie doszło do wybuchu kolejnej wojny, lecz okręty Armady Japońskiej ponownie były częściej wysyłane na patrole po morzach kitajskich.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275576644
Poseł nihoński, podczas letniej wyprawy w roku 1768 do chanów mongolskich, wytargował mapy Północy na zachód od ziem kontrolowanych przez Mongołów. Oficjalnie, ziemie te były pod kontrolą Cesarstwa Rosyjskiego (które sześć lat później podbiło znaczną większość Chanatu Chiwańskiego); acz poza nielicznymi faktoriami handlowymi, trudno było dostrzec jakiekolwiek wykonawstwo władzy realizowane tylko patrolami grup kozackich.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275582687
Japońska Kompania Bankowo-Handlowa sfinansowała wyprawę na archipelag Sulu oraz przekonała Armię Cesarstwa Japońskiego, by I Kolonialna Dywizja podbiła tubylcze państewka na tym archipelagu pomiędzy Borneo a Mindanao. Wyprawa wojenno-łupieżcza z grudnia 1769 do lutego 1770 roku zakończyła się przejęciem kontroli nad wszystkimi wyspami Archipelagu przy wybiciu większości autochtonów. Już 5 lipca 1770 roku założono pierwszą nippońską osadę Setana, układając podwaliny pod oficjalne przejęcie ostatnich nieskolonizowanych przez cywilizowane kraje wysp w Archipelagu Malajskim. W przeciągu następnych pięciu lat, do osady Setana przybyło pół tysiąca kolonistów.

Z nocy z 3 na 4 marca 1771 roku wybuchł pożar w Raijin na Tajwanie, który objął przędzalnie oraz farbiarnie jedwabiu. Udało się jedynie nie dopuścić do rozprzestrzenienia pożaru; główne manufaktury wytwarzające farbowany jedwab zostały spalone wraz z przechowywanymi w magazynie produktami. Szogun obiecał jak najszybszą odbudowę kompleksu; nie minęło pół roku do rozpoczęcia budowy bardziej funkcjonalnych i nowocześniejszych zakładów.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275583341
Krótki - pięcioletni - okres ożywionego handlu z Chinami pokazał po raz kolejny ogromne znaczenie handlowej polityki zagranicznej. Kupcy wymogli w końcu na szogunie ustanowienie tzw. aktów nawigacyjnych na wzór Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. "Akty Nawigacyjny Ieharu" (od imienia szoguna, Ieharu Tokugawa) z 6 lipca 1771 roku obejmował wyłączność eksportu towarów z kolonii tylko w obrębie Cesarstwa Japonii, wyłączając luksusowe towary końcowego szczebla produkcyjnego z Archipelagu Ma-yi (konkretnie wyszczególnione, m.in.: tabaki, fajki, rum, meble). W ten sposób ograniczono działalność holenderskiej VOC przy oficjalnym braku narzucenia embarga.

W maju 1774 roku Cesarstwo Japonii podpisało nowe porozumienie militarne z Królestwem Ayutthayi, na wypadek agresji chińskiej bądź matarańskiej. Rok później Mongołowie włączyli się do paktu; Tybet odmówił kolejnego porozumienia, gdyż "prowadziłby do kolejnej ciężkiej wojny z Kitajem".

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275584208
Wprowadzenie Aktów Nawigacyjnych Ieharu nie podobało się części ludności kolonialnej. O ile nihońscy kupcy na Madurze potracili interesy z Holendrami i Portugalczykami, to w japońskiej części Chin okazało się, że Chińczycy nie mogli wyprzedawać towarów do swoich rodaków w państwie dynastii Qing. Na wyspie w Archipelagu Malajskim spowodowalo to większy ucisk na tubylców, którzy by zrekompensować straty przedsiębiorców, zmuszeni byli do jeszcze cięższej pracy; z kolei złość ludności chińskiej prędzej czy później musiała wybuchnąć. W listopadzie 1774 roku wybuchło powstanie antyjapońskie na Madurze, wspieranie niejawnie przez Sułtanat Mataramu; na wieść o wielkim buncie zza morza, ludność Han daleko na północny wschód od Hong-Kongu wznieciła chłopską rewoltę. Sytuację w japońskim Kitaju ustabilizowano krwawo do końca marca 1775 roku. III Kolonialna Dywizja na Madurze została zdziesiątkowana; dopiero posiłki z Sumbawy i nippońskiej części Borneo rozpędziły autochtonów latem 1775 roku.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275584709
Bunty kolonialne były pretekstem do wprowadzenia drobnej reformy kawalerii w grudniu 1774 roku, polegającej na przeniesieniu ciężaru kawalerii na dragonię. W ten sposób dragoni weszli w skład "jazdy pośredniej" pomiędzy kirasjerami a szwoleżerami i lansjerami. Wiosną 1775 roku znaleziono fundusze na rozpoczęcie przezbrajania wojsk na nowocześniejsze karabiny skałkowe w miejsce muszkietów (i tak mocno przekonstruowanych do masowego zastosowania). Lżejsze oraz celniejsze konstrukcje wprowadzono wpierw do formacji grenadierskich i dragońskich, później do pozostałych.

http://i816.photobucket.com/albums/z...g?t=1275585719
Daleko na północnych koloniach japońskich tuż przy nadbajkałskiej Mongolii, część osadników uznała, że lepiej będzie rządzić samemu aniżeli słuchac się odległego szoguna w Czterech Wyspach, który rzadko co uwzględniał cokolwiek z wieści od syberyjskich osad. Prawie tysiąc ludzi - uzbrojonych we wszelakiej maści muszkiety, armaty (mongolskiej oraz chińskiej produkcji) oraz rakiety - zbudowało spory fort będący ochroną interesów kolonistów. Wysłano oddziały z Himi nad Czarną Rzeką. Żołnierze - pozbawieni wsparcia cięższej artylerii - zostali zaskoczeni tak silnym uzbrojeniem pospołu. Po krwawej bitwie syberyjskiej, ekspedycja japońska zmuszona była zawrócić (po stracie połowy piechurów oraz trzystu konnych).

-------------------------------

* - Morze Hazarskie - Morze Kaspijskie
** - Morze Himińskie - Morze Ochockie

Cesarstwo Austriackie istniało dopiero od 1804 roku... ale musiałem wyjaśnić jakoś ich imperializm. Szczególnie po "zjedzeniu" kilku elektorów przez Prusaków i Austriaków...

Przepraszam, że tak długo. W przeciągu miałem parę zlotów i innych spraw, zaś musiałem trochę pomyśleć nad strukturą tego odcinka.



Zoor - 03-06-2010 20:33
Mapa Europy musi wyglądać obecnie dość kosmicznie, skoro Papież ma prawie całe Włochy, a Polska kontroluje Genuę. Wiadomo coś o Australii i terenach przyległych?



Laveris de Navarro - 03-06-2010 20:39

Wiadomo coś o Australii i terenach przyległych? Zero kolonizacji.


Mapa Europy musi wyglądać obecnie dość kosmicznie, skoro Papież ma prawie całe Włochy, a Polska kontroluje Genuę. Miejscami i to bardzo. ;) Acz przypadek Austrii i Polski z dyploanektowaną Genuą to akurat "lekkie przypadki". Od Fryzji do Pirenejów jest więcej abberacji. Tylko coś kiepsko kolonizują interior Ameryki Północnej...



Snufkin - 04-06-2010 10:01
Świetne. :P Motyw wyprawy na Morze Śródziemne ciekawy...



macgie29 - 04-06-2010 10:52
Czekamy na Japończyków w Gdańsku :D

Odcinek jak zwykle fajny :)



Laveris de Navarro - 29-06-2010 13:46
Informuję, że w wyniku decyzji Społeczności Forum, wszystkie moje AARy zostaną przerwane aż do odwołania; włącznie z tym.

Postanowiłem, że nie będę produkować się, aby na każdym kroku być obrzucanym błotem i łajnem. Szczególnie zaważa na tym fakt wąpliwej i praktycznie zerowej komentowalnej i opiniotwórczej popularności tego AARu. A motywację do pisania samych odcinków straciłem. Za dużo roboty, za mało korzysci i zdecydowanie za duży zbiór negatywnych oddziaływań.



Jabollissimus - 29-06-2010 23:21
Szkoda, to był ciekawy aar. Można było zarzucać różnorakie błędy, ale interesujący - był!



Basileus - 30-06-2010 12:30
Jedne z lepszych, zarówno graficznie jak i merytorycznie, AAR'ów są zamykane przez ludzi, którzy zapewne Ci zazdroszczą, iż sami nie są w stanie napisać czegoś tak dobrego? Laveris, nie rób nam tego...



kakom - 30-06-2010 13:04
Przyznam iż nie komentuje zazwyczaj ARR to lobie je czytać a ten zaliczał się do jednych z mych ulubionych.



Kurczaczek - 01-07-2010 12:23

Informuję, że w wyniku decyzji Społeczności Forum, wszystkie moje AARy zostaną przerwane aż do odwołania; włącznie z tym.

Postanowiłem, że nie będę produkować się, aby na każdym kroku być obrzucanym błotem i łajnem. Szczególnie zaważa na tym fakt wąpliwej i praktycznie zerowej komentowalnej i opiniotwórczej popularności tego AARu. A motywację do pisania samych odcinków straciłem. Za dużo roboty, za mało korzysci i zdecydowanie za duży zbiór negatywnych oddziaływań.
A jakie Ty być chciał korzyści? Punkty repa? I tak nikt tego nie widzi, po cholere one. O zamknięciu AAR-a nie decyduje Forumowa Społeczność, tylko autor. Ludzi zazdroszczą to i obrzucają, i błotem, i łajnem, i czym tam jeszcze. Ile z tych osób napisało choć jeden dobry AAR? Za mało komentów? Jedna sprawa komentarze, inna - liczba odwiedzin. Przecież nikt nie czyta jednego odcinka 10 razy :P

Cóż, skoro Ci się odechciało robić (brak weny?) to nie pisz. Na pewno nikt Cię nie zmusza. ;)
Pozdro, może kiedyś zmienisz decyzję.



Memento Mori - 01-07-2010 19:03
Cóż, mam nadzieję, że to odwołanie szybko nastąpi i znów będziemy czytać twoje rewelacyjne odcinki :)

A propos, niezbyt jestem w temacie: wie ktoś jakie komentarze wywołały słuszny gniew Laverisa, bo te które są na jego aarach zazwyczaj są pozytywne/żartobliwe...



Laveris de Navarro - 01-07-2010 19:41

A jakie Ty być chciał korzyści? Punkty repa? I tak nikt tego nie widzi, po cholere one. O zamknięciu AAR-a nie decyduje Forumowa Społeczność, tylko autor. Ludzi zazdroszczą to i obrzucają, i błotem, i łajnem, i czym tam jeszcze. Ile z tych osób napisało choć jeden dobry AAR? Za mało komentów? Jedna sprawa komentarze, inna - liczba odwiedzin. Przecież nikt nie czyta jednego odcinka 10 razy :P

Cóż, skoro Ci się odechciało robić (brak weny?) to nie pisz. Na pewno nikt Cię nie zmusza. ;)
Pozdro, może kiedyś zmienisz decyzję.
Punkty repa są widoczne, choćby w kwadracikach zielonych (bez wartości liczbowej, ale jednak). Problem w tym, że... coraz trudniej mi podejść do robienia bardziej pracochłonnych obrazków, z drugiej strony łatwizny odwalać nie chcę. Odcinek rozegrany dawno, tylko większość screenów do zrobienia.


Cóż, mam nadzieję, że to odwołanie szybko nastąpi i znów będziemy czytać twoje rewelacyjne odcinki :)

A propos, niezbyt jestem w temacie: wie ktoś jakie komentarze wywołały słuszny gniew Laverisa, bo te które są na jego aarach zazwyczaj są pozytywne/żartobliwe...
Nie z tematu AARów. Raczej spoza.

Chyba gra w Supremacy 1914 rozregulowało "dryl pisania AARów". Wcześniej miałem tak, aby w przeciagu tygodnia "rozegrać do PABII, screeny do PABii, odcinek do PABii, rozegrać do Wiśni, etc.". Rozgrywki MP wpływają zabójczo na AARy. Albo pod względem jakości (co widzimy w tym dziale), albo pod względem ilości czy istnienia takowych.

Może napiszę do tego. Acz sam dziwię się, ze w tym temacie jest więcej komentarzy niż w PABii.



Alcarcalimo - 02-07-2010 07:19
Laveris, mamy sezon wakacyjny więc nie ma co się spodziewac setek komentarzy. Zwłaszcza tutaj, w EUII, gdzie daje się obserwowac ciągły odpływ graczy. Widac to i po aar'ach jak i rozgrywkach mp.
Nie da się porównac sytuacji sprzed dwóch lat, kiedy się rejestrowałem z tą dzisiejszą. A zmiana adresu tylko dobiła sytuacje.

Ogólnie EUII powoli umiera:confused:



Sasza - 02-07-2010 10:36
Nie tylko sam dział EU2 powoli umiera, to po prostu forum umiera. Zmiana skryptu, zmiana nazwy, próba stworzenia forum ogólnotematycznego zrobiły swoje. Lecz dość ot.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl



  • Strona 6 z 7 • Znaleźliśmy 224 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
    Copyright (c) 2009 iza7845 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.