ďťż

Spanish Civil War - Aar

Spanish Civil War - Aar





Selduzud - 20-07-2005 14:06
Ponieważ coś ostatnio zrobiło się pusto w tym dziale postanowiłem go upiększyć :wink: swoim nowym aar-em. Na dodatek w tym dziale funkcjonuje tylko jeden aar (Marco), przyda się kolejny, a konkurencja, czyli aar-y EU2 i CK wciąż ich przybywa.

Kraj: Republika Hiszpanii
Rok: 1936-?
Poziom trudności: Normal
Agresywność: Normal (odrazu mówię że nie jestem specjalistą więc przy wyższym poziomie przegrał bym w rok).

Republika Hiszpani - Wojna Domowa

http://img179.imageshack.us/img179/3...lscreen6nr.jpg

Ola! Mam na imię Huan Emanuel Goni. Mam 14 lat i pochodzę ze średniego wielkości miasta zwanego Valladolid. Mój ojciec Tomas Garciano Goni został w 1 stycznia 1936 roku mianowany na stanowisko ministra bezpieczeństwa. Zastąpił on Manuela Portele Valladaresa. Na szczęście w narodzie nie wywołało to jakiś znaczących sprzeciwów. Za to my tej samej nocy trochę zmęczeni sylwestrem urządziliśmy wielką ucztę na cześć tego wydarzenia. Przyszedł do nas wspaniały kucharz, który przygotował dla nas owoce morza i pare surówek z egzotycznych owoców. Na ucztę zaprosiliśmy również sąsiadów. Uczta była udana i świetnie się bawiliśmy. Jednak następnego dnia nie było już tak wspaniale. Mój brat Hose Sebastian Goni został zwerbowany do wojska. Zostanie artylerzystą. Podobno powstaną trzy brygady artylerii. Matka strasznie płakała, bała się, że jak wybuchną jakieś bunty to jego wyślą, by je zwalczał i wtedy zostanie ranny, albo nawet gorzej. Również po urlopie świątecznym wszystkie firmy i fabryki wzięły się do pracy. Przeczytałem w gazecie, że firma Esperanza & Unceta rozpoczną badania nad rolnictwem zmechanizowanym, a fabryka Hispano-Suiza zacznie prace nad podstawowymi narzędziami mechanicznymi. Równię Fabrica de Armas de Tru zacznie prace nad wczesną artylerią polową, natomiast wczesną dywizją piechoty zajmie się przedsiębiorstwo SECEN. Uwielbiam czytać gazet i książki. Nie lubię radia. Od gazet dowiaduje się o najnowszych informacjach o naszym kraju, a w książkach znajduje spokój i pozwalają mi się na chwile oderwać od tego okropnego świata. Po ostatniej przegranej wojnie z USA kraj się załamał i staczał coraz niżej, ale, od kiedy parę osób zostało usuniętych z pewnych stanowisk, wygląda na to, iż Hiszpania wychodzi na prostą. Podwyższył się również poziom naszej dyplomacji, gdyż 3 stycznia udało nam się zawrzeć umowe dyplomatyczną z Niemcami. Uzupełniliśmy też konwoje w odpowiednią liczbę statków i ich eskortowców. Do połowy lutego w kraju nic się nie działo. Póki nie nastały wybory. Ostatecznie wyniki ogłoszono 17 lutego. Wygrał front narodowy, czyli poprostu pozostaje ten sam rząd co dawniej. Od razu w każdej gazecie pojawił się artykuł na pierwszej stronie o sfałszowaniu wyborów. Byłem tym bardzo oburzony, ale nie powiem, że to mnie zaskoczyło. Odrazu przemówienie w imieniu rządu wygłosił mój ojciec:,,Te wybory były prawdziwe i będę uznane. Od razu mowie, że to był dobry wybór gdyż obiecuje, a nawet przysięgam, że do 1940 roku Hiszpania będzie w pierwszej piątce najlepszych państw Europejskich. Poprawimy stosunki z kościołem. Ja sam bardzo cenię wiarę w Boga. Partie Faszystowskie będą mogły działać legalnie, lecz zdelegalizujemy je, gdy będą rozprowadzać hasła propagandowe przeciwko obecnemu rządowi.'' Ludzie nie wiedzieli, co powiedzieć. Wieczorem spytałem się ojca czy rzeczywiście wybory były prawdziwe. Bałem się jego reakcji, w końcu może mnie pogonić lub nawet uderzyć. Zaprowadził mnie za dom. Byłem przerażony coraz bardziej, ale on rzekł:
- Posłuchaj mój synu. Jesteś mi najdroższym człekiem na świecie. Miałem nadzieje, że swoją umiejętności i władze przekaże twemu bratu, lecz jego posłano do wojska. Próbowałem go z tamtąd wydostać, ale było za późno. Zostałeś mi ty. Ufam tobie i wierze, że pójdziesz w moje ślady. Ciebie tak łatwo nie oddamm, ale jeżeli chcesz koniecznie wiedzieć czy wybory zostały sfałszowane to odpowiedź brzmi tak. Zaszokowłało mnie to. Krzyczałem - Jak mogłeś to zrobić !? Myslałem, że to my jesteśmy dobrzy, a ci faszyści źli, ale teraz widze, że tobie chodzi tylko o władze.
- To nie tak synu - tłumaczył się. - Gdybyśmy przegrali ja straciłbym prace i was. Nie rozumiesz, ze faszyści pozbyli, by się wszystkich działaczy opozycji. Zresztą wygrali tylko o pare procent. Nie rozumiesz, że to była konieczność. Wtedy uciekłem do domu. Nie mogłem go słuchać. Następnego dnia nie wychodziłem z pokoju. Byłem trochę podłamany. Dobiegał czas moich urodzin, 2 marzec. Przez okres wybory -- moje urodziny śledziłem w gazetach poczynania naszego rządu. W jednej przeczytałem, że aż 23% mieszkańców nie jest zadowolona z obecnej władzy, lecz szybko ta liczba zmalała do 20%. Gdy nastał dzień moich urodzin byłem bardzo szczęśliwy. Już prawie zapomniałem o tych wyborach. Impreza była wspaniała. Był nawet mój brat który dostał przepustkę na ten dzień. Nigdy nie zgadniecie co dostałem. Wspaniały niemiecki motor. Podobnych motorów urzywa wehrmacht i są to jedne z najlepszych motorów na świecie. Tego samego dnia zdudowany został wspaniały statek ARE Canarias. Został zalokowany w porcie w La Coruna. Tata zaproponował mi jutro, abysmy pojechali do La Coruna i go zobaczyli. Był to wspaniały ciężki krążownik z mnóstwami dział. W La Coruna byliśmy tylko trzy dni. Potem przez cały czas do 22 marca siedziałem bezczynnie w domu. W kraju też nic ciekawego się nie działo. Dopiero 22 marca zrobiło się ciekawiej. Powstały wtedy trzy brygady ciężkiej artylerii polowej z I wojny światowej. Jedna została ulokowana w Bilbao, druga w Tarragena, a trzecia z moim bratem w składzie została przydzielona do kawaleri znajdującej się w Valladolid. Byliśmy bardzo szczęśliwi, że mój brat będzie stacjonował w naszym rodzinnym mieście. Tego samego dnia zaczęto werbowanie jednej dywizji piechoty i jednej kawalerii. Osiem dni później Pakt o nieagresji z Włochami przestał obowiązywać, ale szczerze mówiąc Hiszpanie się tym nie przejeli. Mają dość kłopotów w swoim kraju więc nie obchodzą ich stosunki dyplomatyczne względem Hiszpani w innych krajach. Jednak ja się bardzo interesowałem sytuacjami na świecie, gdyż 23 kwietnia Włochy zaanektowały Etiopie. Wzbudziło to całą opinię publiczną na całym świecie prócz w Hiszpani. Chyba nie muszę mówić dlaczego. Większe zainteresowanie naszych krajowych redakcji gazet było ucieknięcie przodującego naukowca do Hiszpanii. Niejaki Mark Stewart Baxter postanowił zamieszkac Hiszpani, by móc kontynuować swoje badania nad podstawowym samolotem transporującym. Okazało się, ze owy pan jest z Wielkiej Brytani. W jednym z wywiadów powiedział, że został bardzo mile przyjęty przez Hiszpański rząd czego się nie spodziewał. Od tego momętu gazety zaczeły pisać niem najgorzej o naszym rządzie. Pierwszy taki lepszy nagłówek gazety brzmiał ,, Jak to możłiwe, że obcokrajowcy widzą zalety tego kraju, a my nie. Może jednak rząd nie jest najgorszy. Może powinniśmy mu zaufać''. Bardzo się cieszyłem gdy czytałem o naszym ,,dobrym'' rządzie. Było też parę tematów o moim ojcu takie jak np. ten: ,,To on zapoczątkował zmiany w rządzie. Moze to on wyniesie Hiszpanię na szczyty wspaniałosci. Tak jak to było 400 lat temu.'' Nie mogło być lepiej, a jednak. 1 czerwca firma SECEN wynalazła wczesną dywizję piechoty. To było wielkie osiągnięcie w dziedzinie Hiszpańskiej technologi. Pokozało to iż mimo niezadowolenia w kraju Hiszpania prze na przód. firma ta odrazu zabrała się za prace na okrętem podwodnym średniego zasięgu. Dzień później powistał kolejny ciężki krążownik ARE Baleares. Został przycumowany w porcie w Sevilli. Był również okazały i piękny jak jego poprzednik. Pochwał i rozwoju nie było końca. Już 15 czerwca Fabrica de Armas de Tru wynalazła wczesną artylerie polową. To również był wielki przełom, ale mój brat będzie musiał się teraz uczyć obsługiwać nowy sprzęt. Więc o żadnej przepustce mowy nie ma. Ta sama firma zaczęla się zajmować badaniami nad wczesną dywizją kawaleri, a już dwa dni potem kolejna firma odkryła kolejną technologie. Tym razem Hispano-Suiza odkryła podstawowe narzędzia mechaniczne i rozpoczęła prace nad wczesnym czołgiem. Po kolejnych dwóch dniach powstała dywizja pichoty, która została umieszczona w Saragossie. Gdy tak Hiszpania parła w góre gazety zaczęły interesować sie światem. Gdyż 26 czerwca w każdej gazecie na pierwszej stronie był artykuł o wojnie między Kwang-Si, a Nacjonalistycznymi Chinami. Byłem bardzo ucieszony gdy mogłem przeczytać o sytuacji na świecie, bo w Hiszpani była coraz lepsza. Po dwóch dniach powstała dywizja kawaleri, która została ulokowana w Badajoz. Odrazu rozpoczęto werbowanie osób do powstania dywizji górskiej. Rząd obiecał, ze to jest ostatnie takie werbowanie: ,,Po powstaniu dywizji górskiej do wojska zgłaszać się będą tylko ochotnicy'' - powiedział w przemówieniu mój tata. Powoli zbliżał się lipec. Niezadowolenie w naszym kraju wynosiło około 18%-18,5%. czyli wciąż spadało. Już wolniej, ale jednak jest go coraz mniej. Cieszyłem się, że już wakacje. Mój ojciec powiedział, że 18 lipca wyjedziemy na Jamajke. Byłem zachwycony tą podróżą. Na dodatek wszyscy tam mówią po Hiszpańsku. Ojciec powiedział, że tylko załatwi pare spraw i będziemy mogli ruszać. Jednak coś nam pokrzyżowało plany. Chyba domyślacie się co.

Sytuacja w hiszpani w czerwcu 1936 roku.
http://img274.imageshack.us/img274/7...tuubgfs7jr.jpg
http://img274.imageshack.us/img274/9...uubgfds3lg.jpg





Selduzud - 21-07-2005 13:57
Sorpresa !!!
(Niespodzianka !!!)

Powoli zbliżał się 17 lipiec. Dzień w którym nikt nie spodziewał się czegoś nowego, a jednak. Po południu razem z mamą zacząłem się pakować. Mieliśmy wyjechać w nocy, by zdążyć na 8:30 na statek w La Coruna. Tata był jeszcze w pracy. Wtem, równo o godzinie 19:00 na ulice wybiegł tłum ludzi. Niektórzy mieli przy sobie broń. Była to tz.,,godzina rewolucji''. Podążali głównymi ulicami miasta niszcząc po drodze samochody i sklepy. Na nieszczęście szli w kierunku naszej dzielnicy. Byli coraz bliżej naszego domu. Gdy koło niego przechodzili ktoś krzyknął:,, To tu mieszka ten anarchista Garciano Goni.'' Cały tłum skierował wzrok na nasz dom. Wtem matka wzieła mnie za ręke i powiedziała:,, Szybko musimy się schować przed nimi w piwnicy''. Wbiegliśmy jak najszybciej do piwnicy, a matka zamknęła za nami drzwi. W piwnicy było ciemno i chłodno. Jednak nie mogliśmy zapalić światła, albo rozpalić w piecu, gdyż by zobaczyli światło i weszli do piwnicy. Serce mi biło mocniej niż kiedykolwiek. Wtem usłyszeliśmy pukanie i słowa:,, Imperf, imperf...''(Otwieraj, otwieraj...). Matka przutuliła mnie i powiedziała:,, Nigdy cię im nie oddam. Tomas gdzie jesteś ?! Chodź tu i nas uratuj ! Wtedy zaczęła płakać. Nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktoś tak płakał. wtedy ja uściskałem moją matka i powiedziałem:,, Mamo, my zawsze będziemy razem i nigdy się nie opuścimy. Będziemy się kochać do końca naszych żywot i jeszcze dłużej. Gdy któreś z nas odejdzie, wciąż będziemy razem. Nasze serca są połączone i nie da się ich rozdzielić.'' Matka się uspokoiła, ale tylko na chwile, bo wtem ktoś strzelił w zamek i otworzył drzwi. Matka, zaczeła pocichu płakać i wciąż powtarzać:,, Dios mio, Dios mio...''(Mój Boże, mój Boże...). Dzięki Bogu nadeszło zbawienie. Na naszą dzielnice wkroczyły oddziały kawaleri stacjonującej w naszym mieście. Ludzie zaczeli się śmiać i krzyczeć:,, Nie boimy się was, to jest rewolucja''. Robili tak przez dłuższy czas. Dopiero gdy wojsko wycelowało w tłum, ludzie zaczęli uciekać. Wtedy kawalerzysci odnaleźli wszystkie osoby posiadające broń i odebrali im ją. Mój brat zauważył, że drzwi od naszego domu są wyważone. Szybko pobiegł w jego kierunku. Tylko przedpokój był lekko poniewierany. Szukał nas po całym domu. Wońcu postanowił zajrzeć do piwnicy. Lecz ona była zamknięta. Mój brat już się przeraził, ze nas zabili, wrzucili do piwnicy i zamknęli. Wtem mocno kopnąl w drzwi wywarzając je. Zobaczył mame w okropnym stanie i mnie siedzącej obok jej. Szybko zbiegł na dół i rzekł:,, Mamo, braciszku, nic wam nie jest''. Mama spojżała na niego, przytuliła, zaczela płakać i powiedziała:,, Tak się bałam, Bog mi cię zesłał synu, Bóg jest po naszej stronie''. Wtedy brat powiedział do mnie:,, A tobie Huan nic nie jest ?'' Spojżałem na niego i opowiedziałem:,, Ze mną wszystko wporządku''. Na szczeście wszystko dobrze się skończyło. Podobne zdarzenia miały miejsce w Madrycie, Sevilli, Tarragosie i Burgosie. Odrazu gdy udało się rozpędzić tłum w Madrycie mój ojciec przemówił na głównym placu w stolicy:,, Po co to było. Jesteśmy jednym narodem. Każdy z was jest Hiszpanem, a Hiszpanie powinni trzymać się razem. Udało się już zaaresztować partie franksistów. Może to smutne, ale taka jest prawda, że może mamy inne poglądy, ale coś nas łączy. Każdy z nas jest patriotą chcącym oddać życie za kraj za Hiszpanie. Wspierajmy się. Lubujmy, ale nie walczmy. Jesteście ze mną Hiszpanie, w budowaniu idei wolności !!!''. Wted tłum zaczął krzyczeć:,, Si, si, si...''(Tak, tak, tak...). Gdy ojciec schodził ze sceny pożegnano go gorącymi owacjami. Wszystkie zamieszki udało się opanować w jedną noc, a rano oczy całego świata skierowały się na Hiszpanie. Nagłówki w gazetach brzmiały:,, Groźba wybuchu w Hiszpani wojny domowej'' lub taki:,, Udało się zapobiec wojnie domowej w Hiszpani''. Ludzie byli szczęśliwi, że wszystko się skończyło. Nawet franksiści postanowili zmienić swoje postępownie. Przecież zamiast wojny istnieje dyplomacja. No i wkońcu udało się wyjechać na upragnione wakacje. Ostatecznie wyjechaliśmy 1 sierpnia. Na Jamajce było świetnie. Codowna pogoda, sami mili ludzie. Mimo iż urzędowy język to angielski wiele osób znało tam hiszpański. Poznałem bardzo miłą i ładną dziewczyne. Nazywała się Paola. Gdy wyjeżdżaliśmy na pożegnanie dała mi całusa. Wróciliśmy 14 sieronia. Trzy dni po naszym przyjeździe przeczytałem w gazecie, że firma Esperanza & Uneceta odkryła rolnictwo zmechanizowane, a fabryka Union Naval de Levante rozpoczęła prace nad postawowym lekkim krążownikem. 23 sierpnia powstała brygada artyleri polowej, która została przydzielona do jednostki kawaleri znajdującej się w Badajoz. Odrazu zaczęto produkcję kolejnej brygady artyleri poloweji i jednej brygady artyleri przeciwpancernej. Przez kolejne dwa miesiące nic ciekawego się nie działo. Dopiero 21 października powstała brygada artyleri przeciwpancernej, która miał czekać, aż powstanie dywizja górska. Trzy dni potem powstała brygada artyleri polowej, która została ulokowana w oddziałach piechoty w Saragossie. Nastepnego dnia. Fabrica de Armas de Trubia odkryła wczesną dywizje kawaleri, a prace nad doktryną latającego cyrku rozpoczął Hidalgo de Cisneros. Po czterach dniach powstała dywizja górska, która rozpoczęła służbe w Pirenejch, a dokładnie w prowincji Oviedo. Odrazu została przydzielona im brygada artyleri przeciwpancernej. Mimo iż rząd ogłosił, że do wojska będą się zgłaszali tylko ochotnicy, przyszło mnóstwo młodych ludzi. Dzięki temu możliwa był produkcja dwóch dywizji kawaleri. W listopadzie nie dziąło się nic ciekawego. Dopiero w grudniu, a dokładniej 13 grudnia firma SECEN odkryła okręt podwodny średniego zasięgu i odrazu wzięła się za podstawowego niszczyciela. Pięc dni później Anglicy przekonali nas o zaletach armi zawodowej. Nasz współczynnik do armi poborowej zmalał o jeden. Prasa cieszyłą się, że mamy świetny kontakt z aliantami i przyjmujemy ich demokracje, a nie komunizm ZSRR, która od dawna próbuje nas namówić na ten okropny ustój. Święta przebiegły spokojnie. Pod choinke dostałem wspaniałą i okazałą broń. Był nim wspaniały amerykański Thomson. Nowy rok też był cudowny. Mnóstwo zabaw i śmiechu. Podobno w Madrycie było wtedy najwięcej fajorwerek na świecie. Lecz niestety zginał wtedy dowódna morski Gomez Barredo. Podczas świętowania na swoim statku ze swoją załoga, upił się, wypad za burte i utopił. Oczywiście został pochowany z honorami, ale to trochę śmieszna śmierć.

Żecy stłumić zamieszki w Burgos podrzebny był pojazd pancerny.
http://img227.imageshack.us/img227/6...ao193612vi.jpg

Sytuacja w Hiszpani na początku 1937 roku.
http://img341.imageshack.us/img341/1...ztytuui8yx.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/1...tytuubg9fm.jpg

P.S. Dla niekumatych to o czym pisałem na pocątku. Poprostu event o wojnie domowej mi się nie wyświetlił. I sorry, ze tak późno dałem kolejną część, ale mój brat oblegał komputer.



Selduzud - 22-07-2005 15:50
Tiempo guerra !!!
(Czas na wojnę !!!)


Sylwester przeminął wspaniale. Tato przywiózł francuskie wino. Pozwolił mi się oczywiście napić. W smaku było to coś cudownego. Im dłużej trzymałeś w buzi tym lepsze. Urządziliśmy zawody. Każdy z nas czworo (wujek, tata, mój brat i ja) miał się napić wina francuskiego, hiszpańskiego, włoskiego, piwa i wódki. Później mieliśmy powiedzieć, co jest najlepsze. Wygrało oczywiście wino hiszpańskie. Głosowaliśmy na nie ja z tatą. Wujek powiedział, że chyba zakochał się w piwie i zagłosował na nie, a mój brat polubił wódkę.
Oczywiście z rana każdy miał bóle głowy i cały czas chciało nam się pić. Mój brat cierpiał najbardziej gdyż wódka z Polski, którą pił była dość mocnym trunkiem, a przynajmniej najmocniejszym ze wszystkich wczorajszych. Wujek czuł się najlepiej. Wypił mnóstwo piwa niemieckiego, ale to było tylko piwo i to na dodatek jasne. Ja z ojcem, raz piliśmy wino włoskie, raz francuskie, a raz hiszpańskie. Był to mój pierwszy raz gdy się tak upiłem no i oczywiście jest to mój pierwszy kac, na dodatek dość mocny.
A w Hiszpanii smutna wiadomość. Kolejny dowódca zginął. Tym razem lądowy. Nazywał się Dorruti Dumange i zmarł w niewyjaśnionych warunkach. Znaleziono go w lesie. Na szyi miał ślady sznura. Podejrzewa się o to mafie franksistowsą lub Opus Dei. Opus Dei to organizacja założona w 1926 roku w Hiszpani. Nawołuje do krwawych krucjat przeciw niewierzącym i wrogom katolictwa. Pewnie to oni zamordowali tego generała, gdyż za dawnych lat był jednym z największych przeciwników kościoła w Hiszpanii. Sprawę zbada Madryckie biuro śledcze ,,Huella''.
Tej nocy zginęło również trzech cywili, czyli w sumie pięć osób. Natomiast pod koniec stycznia prace nad wczesnym czołgiem zakończył koncern Hispano-Suiza. Tymczasem badania nad podstawowym myśliwcem eskortującym rozpoczęła firma La Hispano. Dwa dni potem zginął kolejny dowódca. Batet Mestre był również dowódcą lądowym. Naszczęście jego okoliczności śmierci są znane. Poprostu zasnął za kierownicą i spad ze skarpy. Samochód na dodatek wybuchł na jej dole. Dzięki Bogu to było ostatnie zabójstwo generała do końca tego roku. Tymczasem 5 lutego powstały dwie dywizje kawalerii. Zostały przydzielone do Murcji, lecz potem statki transportowe jedną przetransportowały do Maroka do prowincji Melilla, a drugą do Sahary Zachodniej, a dokładnie do Ifni. Teraz rząd postanowił wziąć się za flotę. Zaczęto produkować dwie najnowsze łodzie podwodne i jeden statek transportujcy. Wkrótce miał do produkcji dołączyć jeden lekki krążaonik. Stało się to 18 marca. Jednak dzień wcześniej równocześnie dwie firmy zakończyły badania. Pierwsza z nich to właściwie parę osób pracujących dla Hidalgo de Cisneros odkryli doktrynę latającego cyrku. A druga firma union Naval de Levante wynalazła podstawowego lekkiego krążownika. A wkrótce swoje prace nad doktryną spowalniania zaczął Rojo Lluch. A za maszyne zliczająca ludność wzięła się firma Esperanza & Uceta. 21 marca zawarliśmy umowę dyplomatyczną z Niemcami na mocy której Rzesza miała nam dostarczać energii, a my jej rzadkie materiały. 1 kwietnia powstały dwa okręty podwodne z których jeden dołączył do innej floty okrętów podwodnych w Valencji, a drugi osiedlił się w porcie na Majorce. Siedem dni później zostaliśmy ponownie mocno przekonani przez Brytyjczyków o armii zawodowej. Nie wiedzieć czemu Wielka Brytania bardzo chciała mieć po swojej stronie nas Hiszpanów. Może chodziło o Gibraltar. Gdybyśmy byli w sojuszu z Aliantami byłby on bezpieczny, a może ma to coś związek z Francją. Gdybyśmy byli w sojuszu Francuzi byliby bardziej bezpieczni i Anglicy nie musieliby przysłać tam swoich posiłków w razie wojny, ale Anglicy coś ostatnio polubili Hiszpanię. Gdy sytuacja się ustabilizowała w czasie ferii do Hiszpanii przyleciało ponad 100 000 Anglików. Wszystko jest możliwe, ale narazie będziemy tylko patrzeć, żadnych niepotrzebnych ruchów. Przynajmniej ja tak uważam, ale nie wiem, co myśli o tym nasz rząd. Natomiast 10 maja powstał statek transportujący. Zaczęto budować dywizje wczesnych czołgów. Czołgi T28 było dość mocne i skuteczne jak na te czasy. Mam nadzieje, że to nie ostatnie takie maszyny w naszym kraju. Miesiąc później firma SECEN odkryła podstawowego niszczyciela i odrazu zabrała się za podstawowego ciężkiego krążownika. Firma ta ma chyba największe osiągnięcia w dziedzinie Hiszpańskiej technologii. Odkryła bowiem wiele technologii morskich i nie tylko. Podobno ten koncern znajduję się w pierwszej dwudziestce najlepszych i najbardziej efektownych przedsiębiorstw. Następnego dnia rozpoczęła się wielka wojna na dalekim wschodzie bowiem Japonia wypowiedziała wojne Nacjonalistycznym Chinom. Moim zdaniem wielka wojna możę dojść do Europy, ale narazie cieszę się ciszą i pokojem, a może wojna domowa w Hiszpani miała być początkiem wielkiej wojny w Europie, ale jej nie było i mam nadzieje, że nigdy nie będzie ani wojny domowej ani żadnej wielkiej wojny w Europie. tymczasem 12 czerwca zawarliśmy umowę dyplomatyczną ze Szwecją. Skandynawowie mieli nam przekazywać stal, a my im rope. A powoli zbliżały się kolejne wakację. Miałem pocichu nadzieję, że ojciec zabieże nas w równie ekscytujące miejsce co w zeszłym roku. Nie byłbym przeciwko gdybyśmy w tym roku również pojechali na Jamajke, gdyż spotkał bym tam znów tą dziewczyne. Lecz ojciec musiał pogodzić wakacje z obowiązkami. Czyli jednym słowem ojciec musiał zbadać sprawę w Saharze Zachodniej. Więc tam też pojechaliśmy na wakację.
5 lipca o 7:30 wystartowaliśmy z lotniska w Madrycie. Byłem bardzo podekscytowany lotem samolotem, gdyż nigdy nie latałem. Szkoda, że to tak krótko trwało. Lecieliśmy dwie i pół godziny, ale tak polubiłem latanie, że mógłbym to robić w nieskończoność. Zapomniałem dodać, że dwa dni przed moim wyjazdem Nacjonalistyczne anektowały Szansi. Gdy wylądowaliśmy byłem trochę smutny iż jak już mówiłem zaciekawiłem się ideą latania. Zamiszkaliśy w pewnym skromnym hotelu w miasteczku Ifni. Nie było najgorzej. Pogoda upalna. Plusem było też to iż wszystko było tu bardzo tanio. Podsłuchałem kawałek rozmowy mojego ojca z burmistrzem tego miasta:,, Wszystko tu jest raczej stabilne, ale potrzebujecie chyba trochę więcej leków no i dróg. Proszę się nie martwić, załatwimy to''. Cieszyłem się, że ojciec nie znalazł nic będącego nie w normie, więc razem z nami mógł się cieszyc wakacjami. A w tych rejonach nie było takich zwykłych plaż. Tu był taki patent, zę odrazu jak jest morze jest pustynia. Nie ma wydm, albo skarp tylko odrazu pustynia. Wspanialszej wody niż tuaj nie widziałem. Wypłyniesz jakieś pół kilometra, a i tak widzisz dno, bo woda jest jedna z czystrzych na świecie i na dodatek dość ciepła. No i oczywiście tutaj też poznałem ładną dziewczyne. Miała na imię Marcella, była murzynką, ale też nasza pokojówką. Na dodatek była w moim wieku. Wspaniała, miała, trochę wstydliwa kobieta. Wróciliśmy do kraju 25 lipca. Tym razem statkiem. W kraju nic się wtedy nie działo. Dopiero 5 sierpnia znów Brytyjczycy nas przekonali. Tym razem do społeczeństwa otwartego. Mimo iż to rząd decydował o praktycznie wszyskim, nasz kraj od teraz był uważany za demokratyczny. Trochę to było dziwne, ale lepiej domokratyczne niż komunistyczne. Trzy dni później powstał lekki krążwonik ARE Blas de Lazo, który zasiedlił się w porcie na Majorce. No i kolejny miesiąc zleciał nudno. 6 września trochę zawrzało w Hiszpanii. Wszczęto sprawę o ,,Inicjatywie polityki prawa''. Ostatecznie rząd wycofał się z inicjatywy. Oznaczało to iż politycy mogą wciąż naginać prawo. Gazety się trochę obraziły wydając w gazetach odpowiednie tematy. Ja też byłem trochę ździwiony. Przy kolacji zapytałem się ojca dlaczego ostatecznie się wycofali. Tata odpowiedział tak:,, Synu, narazie nie możemy sobie pozwolić na otwarte konflikty, szczególnie na taką skalę. Musimy ustabilizować do końca sytuację w kraju. Wtedy ich dopniedmy, a gdybyśmy zrobili to teraz całe naszę starania o stabilizację posżły by w zapomnienie''. Zrozumiałem ojca i zrozumiałem też, że było to chyba dobra decyzja, a przynajmnie najlepsza z możłiwych. Trzy dni potem zawarliśmy umowę handlową z Brazylią. Chodziło tu o brakującą w naszym kraju energię. w zamian dostarczamy teraz Brazyli materiały żadkie. 28 września firma Esperanza & Uceta odkryła maszynę zliczającą ludność. Dzięki niej teraz mogliśmy się dowiedzieć ile dokładnie w Hiszpanii mieszka ludzi. Jednak na razie rząd nie postanowił tego zrobić. Tego samego dnia Fabrica de Armas de Trubia rozpoczęła badania nad podstawową dywizją kawaleri. Nastepne odkrcie miało miejsce 16 października. La Hispano odkryło podstwowego myśliwca eskortującego i odreza wzięła się za ulepszone narzędzia mechaniczne. Równo miesiąć po tym zdrzeniu powstała wkońcy dywizja czołgów T28. Były to wspaniałe maszyny. Widziałem kiedyś na manewrach jakie potężne mają działo i co może zdziałać. Odrazu zaczeliśmy bodować brygade myśliwców eskortujących. Dziewięć dni potem firma SECEN odkryła podstawowego ciężkiego krążownika i zaczęła prace na częściowo zmotoryzowaną dywizją kawalerii. Na początku grudnia mój ojciec miał ważną naradę, a ponieważ byłem w odwiedziny u wujka w Madrycie poszedłem za ojcem do budynku gdzie owa narada była. Gdy przeczytałem tabliczkę okozało się, że jest to sztab generalny wojsk Republiki Hiszpanii. Udało mi się jakoś tam przedostać. Ojciec zszedł na dół po schodach. Poszedłem za nim. Okazało się, że jet to taka jakby piwnica, ale miała dużo pomieszczeń. Z daleka zobaczyłem jak ojciec kieruje się na koniec korytarza. Trochę podbiegłem do niego. Byłem jakieś trzy metry od niego i schowałem się w innej alejce. Ojciec zapukał w pewne drzwi trzy razy. Przez wizjer patrzyły na niego jakieś ciemne oczy. A głos zza drzwi powiedział:,, Consigna? (Hasło?)'' Wtedy ojciec powiedział cichym tajemniczym głosem:,, Oceano (Ocean)''. Zdziwiłem się. Wtedy drzwi się otworzyły i ojciec wszedł do środka. Postanowiłem zrobić to samo. Podszedłem do drzwi. Zapukałem trzy razy. Przez wizjer spojrzały na mnie przerażające czarne oczy. Trochę się wystraszyłem. Wtedy osoba z tymi oczami powiedziała tradycyjnie słowo ,,hasło''. Ja opowiedziałem ,,ocean''. Wtedy drzwi się otworzyły. W średniej wielkości pomieszczeniu było z jakiś 12 osób. Naszczęście wchodząc nie zwruciłem nikogo uwagi. 6 osób stało lub siedziało przy stole. Pozostali pocichu rozmawiali w małym kręgu. Podszedłem do stołu i zobaczyłem mape. Starałem się zachowywać jak najciszej by nikt się nie odwrócił i mnie zobaczył. Mapa która leżała na stole, była jakaś inna od tych, które ja dotychczas widziałem. Po pierwsze nie był to mapa Hiszpanii. Była bardzo pokreślona i szczegółowa. Mało z niej wyczytałem. Na dodatek stały na niej figurki żołnieżyków i czołgów. Domyślałem się o co chodzi. Wtedy jakiś pan się odsunął i zobaczyłem wyraźny napis Lizbona. Właśnie do tego punktu mapy prowadziły wszystkie strzałki. To w tą strone osoby przy stole przesuwały te figurki. Lekko się przeraziłem, ale pamietałem, że muszę być cicho. Teraz już wiedziałem co się święci. Oni planują atak na Portugalie, a Oceano to kryptonim tej akcji. Postanowiłem jak najszybciej stąd wyjść. Gdy ztrzasnąłem drzwi wszyscy na mnie spojrzeli, ale było już za późno by mnie zatrzymać. Szybko wybiegłem z budynku. Na dworzu wziełem głęboki wdech i zacząłem podążać w stronę domu wuja.

Narada.
http://img307.imageshack.us/img307/4...narada18no.jpg

Mapa, którą zobaczył Huan.
http://img307.imageshack.us/img307/8...ytuupor4ld.jpg

Rozstawienie wojsk Hiszpanii pod koniec 1937 roku.
http://img307.imageshack.us/img307/3978/hisimar2wq.jpg

Obecna sytuacja w rządzie.
http://img307.imageshack.us/img307/4...ytuurzd8qm.jpg
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl



  • Strona 1 z 3 • Znaleźliśmy 15 wypowiedzi • 1, 2, 3
    Copyright (c) 2009 iza7845 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.