ďťż

Wszystko o stronie militarnej EU3

Wszystko o stronie militarnej EU3





Veritas - 20-06-2007 19:17
Temat w formie dyskusji i porad dla przyszlych zapalencow EU3. Cos w formie porad.

Na poczatek napisze ze nawet wieksze panstwa bez dobrych genkow nie maja szans. Ja grajac Prusami wszystko kierowalem w tech ladowa- mialem najwyzsza i co z tego wynika najlepsze jednostki. Mimo MP Francji 110 tysiecy i 5tys mp miesiecznie nie mieli ze mna szans. Po stworzeniu 3 armii kazda po 20 tysiecy czyli 60 pulkow i genkow 6 6 6 2 rozbijali sie jak o betonowa sciane. Najlepsza była bitwa ktora trwała chyba miesiac. Moja armia zlozona z 13 tys wojakow 10P 2K 1D stoczyła bitwe z 50 tysieczna francuska. Z FRA zostało bodajze 3 tys,a moich wojakow poleglo 5 tysiecy. Najllepsza byla faza jak pamietam faza ognia gdzie straty fra byly 2024 do 1. Cos niesamowitego.
Dlatego uwazam ze gra jest bardzo dobrze wywarzona i nawet male panstwo sie liczy, a duzym krajom ciezko zdobyc takiego dowodce ze wzgledu na MP. To jest tylko jeden aspekt strony militarnej EU3. Napiszcie cos od siebie :)





Hubertok - 26-06-2007 10:03
mam pytanko bo nie zauważyłem ;)

Czy w EUIII też istnieje zjawisko grabienia nieprzyjacielskich prowincji? tzn podpalania ich przechodząc przez nie i pozbawiania przeciwnika dochodu a jednocześnie plądrowania dla siebie?



Templar - 26-06-2007 10:50

Czy w EUIII też istnieje zjawisko grabienia nieprzyjacielskich prowincji? oho ho :) i to jakie - tyle ze trzeba byc w danym prowie na przełomach miesiąca. :)

:) mało tego blokada portów jest w stanie doprowadzić do tego że taki przychód roczny spadnie o kilkadziesiąt % :) I na dodatek kraj blokujący - bedzie wychodził z wojny z zyskiem :)



Hubertok - 26-06-2007 11:02

I na dodatek kraj blokujący - bedzie wychodził z wojny z zyskiem :) To już rozumiem dlaczego w Muszkiecie Szwecja ma naval tech na poziomie 8 a inni na 3 - kraj wikingów-łupieżców ;)





Mac - 26-06-2007 11:39
a wlasnie jak z tym plądrowaniem ? Bo ja tego nie dostrzegłem. Napewno nie objawia sie to tak jak w eu2.
To że zablokowany port czy prowincja dają mniej dochodu to zrozumiałe , ale czy ten dochód ląduje w łapach plądrującego?
Jeśli tak to na jakich zasadach ?
W eu2 dostawalo sie roczny dochod z prowincji w na przelomie miesiaca po wejsciu do niej. Jak to jest w eu3 ?

Hubert: Swe to mysle ze nt 8 ma z jakiegos doradcy. Jej flota dawno rozbiła sie o flote duńską :p



Templar - 26-06-2007 11:54
Plądrowanie jest bardzo skuteczną metoda obnizenia dochodów przeciwnika ... i jest trudniejsze niz w eu2. Ze wzgledu na inny styl prowadzenia wojny. Tak naprawdę jest mozliwe po skutecznym pokonaniu głównej/-nych armii przeciwnika. Kiedy mozna swoje wojska podzielić i pladrować do woli.

Przy końcu miesiąca ta kasa wchodzi do budzetu miesiecznego. Stąd też gdy przewidujemy pladrowanie - mintowanie jest bardzo opłacalne jesli potzreba nam gotówki, lub tez wspomaga techowanie gdy gotówki mamy nadmiar :) ...

Z kolei blokada portu daje nam zysk i to powazny z dochodów prowincji blokowanej. Jednocześnie w sposób powazny obniża dochody roczne przeciwnika. Kraje o długiej linii brzegowej - powinny się wystrzegac blokady swoich wybrzeży - grozi im to po prostu katastrofą ekonomiczną.

Taki przykład jaki moge podac z autopsji to blokada wielkiej brytanii która z 500 dochodu rocznego po blokadzie miała 270. Część z tych dochodów trafiała do mojego skarbca. Umozliwiając po prostu utrzymywanie armii ladowej.

Zasada tym wypadku jest podobna jak przy pladrowaniu na lądzie - skuteczną blokadę mozna przeprowadzac po zniszczeniu floty przeciwnika. Potem flotę można podzielić i blokować.

Jeśli nei zalezy nam na dochodach lub mamy małą flotę i dużo pieniedzy, wynajmujemy pirata :). Ale osobiście dla szpiegów podczas wojny, mam inne zadania.



Hubertok - 26-06-2007 12:06

Ale osobiście dla szpiegów podczas wojny, mam inne zadania. Przekupywanie armii przeciwnika? Rozwiązywanie najemników? Co jeszce można wymyslić?

I jeszce jedno - czy oblegając jednoczesnie plądrujemy?



Templar - 26-06-2007 12:21

Przekupywanie armii przeciwnika? Rozwiązywanie najemników? Co jeszce można wymyslić? Nie, Hubercie nie stosuję żadnych szablonów zastosowania tego czy owego i nawet tych piratów się nie wyrzekam, dopiero sie uczę gry, jak my wszyscy. W ogóle jestem przeciwnikiem szablonowej gry i zwolennikiem dostosowywania się do aktualnych potrzeb.

Nie wiem czy jest np opłacalne wydanie 100 dukatów na szpiega skoro za tą ilość moge mieć np dodatkowo: 8 000 - 12 000 ludzi w armii polowej.

W mojej opinii np szpiedzy zyskują na znaczeniu w przypadku wojny długotrwałej.
I tak np jesli wzielibyśmy pod uwagę hipotetyczny konflikt z Muszkieterów VEN - FRA, raczej przedłużałbym wojnę niż stosował blitkriegi. Bowiem Twoja Francja jest bardzo mało odporna na wojny długotrwałe, ustawienia suwaków DP, wielkość kraju itp ... i wolałbym po 3-4 latach wojny jesli bym przeżył oczywiscie zmasowany atak Francuzów na początku - szpiegów wrzucić Ci do robienia buntów. :). Podobnie ma się to w przypadku DEN - dla której blokada portów i narzucenie embarg handlowych była by katastrofalna w skutkach pod wzgledem ekonomii ( co nie oznacza Mac1 że nie mógłbys sobie dac z tym rady :) )

Z drugiej strony charakter Twojego kraju Hubercie - powoduje to że stac FRA na miażdżący atak twoich armii na przeciwnika i korzystając z wysokich zasobów ludzkich nie zwracac wiekszej uwagi na straty o wiele większą rolę przypisując zwycięstwu w walce i błyskawicznemu zdobywaniu prowów. Biada temu kto się przed FRA bronił tylko armia nie posiadając twierdz o wiele bardziej istotnych ( szczególnie na wyższych poziomach ) niż miało to miejsce w eu2. W przypadku wojny Twoim wrogiem głównym jest czas.


I jeszce jedno - czy oblegając jednoczesnie plądrujemy? Tak.



Mac - 26-06-2007 12:27
mnie zabija akcja szpiegowska - "pogardzani kupcy" .
Na szczescie w patchu 1.3 to poprawili i juz nie jest az tak drastyczna ;)

A ogolnie co do szpiegów to ja póki co kompletnie nie umiem używac. Zreszta narazie gralem krajami bez szpiegow glownie. Uzywalem poki co "dodawania core'a" , inne nie wiem co robią w praktyce :/
Np pare razy uzylem dezercji wojska a nie zauwazylem efektu :(



Hubertok - 26-06-2007 12:32

Np pare razy uzylem dezercji wojska a nie zauwazylem efektu :( Na mnie ARagończycy próbowali - jakiś tam efekt marny był ale w zamian miałem CB. IMHO akcja kompletnie nieopłacalna dla aragonii... mają szczęście, że litościwy jestem i gdy psy szczekają karawana jedzie dalej ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl
  • Copyright (c) 2009 iza7845 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.